Niektórzy nie pojmują słowa "NIE" przylepionego do słów "kupię", "chcę", życzę sobie", "potrzebuję" itp. Wciskają swoje gówno, naruszają prywatność, nie odejdą na prośbę nagabywanego. Nie popieram kopania kobiety w twarz, ale jak inaczej przekonać taką p*zdę, że nie chcę nic od niej kupić.
W życiu napotkasz sporo osób, które nie rozumieją słowa NIE. Np połowa sadoli. To nie powód, żeby komuś łamać szczękę, i to jeszcze w tak tchórzliwy sposób. To jest po prostu bezmyślne, bo w końcu albo wylądujesz w pierdlu jak ktoś głową źle o ziemie uderzy, albo będziesz płacić rentę za uszczerbek na zdrowiu. No i ludzie wokół będą wiedzieć, że jesteś jebnięty i bez samokontroli.
Prawda. Z jednej strony Juzwa ma rację, że czasami stopień wk***iania przez namolnych sprzedawców jest trudny do zniesienia ale kopanie kogoś w twarz, szczególnie starszej kobiety, też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Są jeszcze sposoby pośrednie pomiędzy rozmową a butem na mordę.
Prawda. Z jednej strony Juzwa ma rację, że czasami stopień wk***iania przez namolnych sprzedawców jest trudny do zniesienia ale kopanie kogoś w twarz, szczególnie starszej kobiety, też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Są jeszcze sposoby pośrednie pomiędzy rozmową a butem na mordę.
Mam nadzieję, że wszystkich sk***ysynów odwiedzających tę stronę spotka kiedyś takie upokorzenie.