Co jak co, ale klepnięcie w dupę niedźwiedzia rabującego stację, wpisałbym sobie w cv.
Przecież tam prawie każdy ma broń, więc zamiast klepać misia po dupie, powienien go zastrzelić. No chyba że chodziło mu o coś innego
Na obrazku jest Boo-Boo. Yogi był ten większy