Koleś na totalnym luzie przechodzi przez kontrole.
Nawet podrzucał usterki inspekcji, bo mu się nie podobają przebarwienia. Dobrze, ze policjanci go nie obciążyli. Tylko te 100 zł mnie strasznie zastanawia, czy to nie za mała kara za, AŻ TAKIE USTERKI?
PS. Kogo dziwi poziom dymu z rury? Przecież to Volkswagen
100 zeta dla właściciela? No k***a żenua.. Za 2 - 3 usterki jakieś małe to może i tak ale za niesprawny układ hamulcowy? Do tego jeszcze doliczyć mu trzeba koszt lawety jakieś 400zł chyba, że ma swoją.. Za wożenie ludzi tym gównem 500 się należy..
zaś w mojej mieścinie busy z zkg skręcają w ciekawy sposób... najpierw pokonuje się kilometr luzu na kierownicy, potem jako tako nastawia przednie koła i wreszcie nastawia się gazem tył względem przedniej osi. Już ze 4 takie połamańce widziałem, strach tym jeździć
Wałbrzych i to nie jeden tylko taki jeździ, pełno rozwalonych busów a policjanci stoją pod Aldi i kontrolują prędkość ludzi, którzy jadą z górki a piesi mimo zakazu (znak) przechodzą obok policjantów :d
Z tym podrzucaniem usterek to nic dziwnego jak chce się na szefie wymusić naprawę niesprawnego auta a szefuńcio się miga i ma w dupie bezpieczeństwo twoje i innych. Znajomek mi kiedyś opowiadał jak nie mógł się opon doprosić a miał łyse letniaki i było już po pierwszych przymrozkach, podjechał do patrolu drogówki który gdzieś tam przy drodze suszył i mówi:
-Panowie, czy te opony to są w porządku bo szef mówi że są ok?
-Pokaż pan, uuuu dowód zabieramy a pokwitowanie z możliwością dojazdu do bazy/miejsca garażowania.
-Dziękuję, do widzenia.
To jest k**** szczyt, on ludzi wozi i taki mandat dostał. Ja jadąc 3 miesiące temu ciężarówką miałem jedną oś przeciążoną o 100kg i dostałem 5000 zł kary, pisałem odwołania i dostałem 13 stron odpowiedzi a żaden zakład który ładuje auta nie ma możliwości sprawdzenia czy auto na osi jest przeciążone tylko ogólną wagę mają jak w Niemczech. Niektóre przepisy są kompletnie oderwane od rzeczywistości...
