"Niestety zginal"? Bedziemy bezpieczniejsi na drodze... Selekcja naturalna.

Piwo daje dla tych ktozy tam pobiegli ratowac bo tak trzeba

Zapie**alał i mu się należało. Widać jak za drzewem wyprzedza kogoś, a potem przez to wpada w poślizg.

BMW - 26 latek można dalej nie czytać - mentalność tych ludzi poraża

upx3 pie**olicie jak potłuczeni! Obczajcie sobie tą drogę tam. Masa kolein z wodą. Wiecie co to za zjawisko zwane akwaplanacją albo bardziej znane aquaplaning? Nie znacie? No przecież k***a w rowerach to, się rzadko zdarza! Koleś nie jechał jakoś specjalnie szybko a szeroka guma ma tendencje do takiego zjawiska! Ale oczywiście niedostosowanie prędkości do panujących warunków! Jakby nie było kolein z wodą, albo droga miała poprawnie zrobione odwodnienie to by nie było wypadku. Moje zdanie! I k***a włączcie myślenie czasem bo bmw, bo k***a 26 lat i 99% sadoli się mózgi wyłaczają! Wypadki chodzą po ludziach! Szczególnie na naszych zj***nych drogach.

upx3 pie**olicie jak potłuczeni! Obczajcie sobie tą drogę tam. Masa kolein z wodą. Wiecie co to za zjawisko zwane akwaplanacją albo bardziej znane aquaplaning? Nie znacie? No przecież k***a w rowerach to, się rzadko zdarza! Koleś nie jechał jakoś specjalnie szybko a szeroka guma ma tendencje do takiego zjawiska! Ale oczywiście niedostosowanie prędkości do panujących warunków! Jakby nie było kolein z wodą, albo droga miała poprawnie zrobione odwodnienie to by nie było wypadku. Moje zdanie! I k***a włączcie myślenie czasem bo bmw, bo k***a 26 lat i 99% sadoli się mózgi wyłaczają! Wypadki chodzą po ludziach! Szczególnie na naszych zj***nych drogach.

Hmm...a Ty zapie**alasz jak widzisz mokrą jezdnię?
To że mokre podłoże = śliskie podłoże, wiedzą nawet w McDonaldzie, a kierowca z filmiku tego nie wiedział? Owszem szkoda chłopa, ale jazda samochodem po ulicy to nie Need For Speed.

up. No ja ogólnie zapie**alam i na suchej i na mokrej.
Akurat u nas nigdy nie wiesz jaka prędkość będzie odpowiednia do panujących warunków, bo się warunki mogą diametralnie zmienić za kolejnym zakrętem bez względu na to czy jest mokro czy sucho. I to nie jest normalna sytuacja! Poza tym zwróćcie uwagę, że jego prędkość w zasadzie nie różni się od jadących tam innych pojazdów. Dlatego jakieś gadanie zapie**alaniu, czy o bmw uważam w tym przypadku za mniej zasadnie niż zwykle! Poza tym generalizowanie to przypadłość ludzi raczej mało inteligentnych!

jednego mniej ;D

Z tego co widzę, to tylko jeden koleś jechał tak samo szybko, reszta wolniej, ale mogę się mylić.
Ale z drugiej strony chciałbym zwrócić uwagę na drugą p*zdę z tego zdarzenia: DOSTAWCĘ.
Mogę być dwie sytuacje:
1. Zj***ł mu się wóz i stanął: p*zda bo nie włączył awaryjnych.
2. Wóz działa, tylko wyskoczył na chwilę lub sprawdzał mapę: jełop j***ny mógł sobie zajechać na parking na stacji.

up. No ja ogólnie zapie**alam i na suchej i na mokrej.
Akurat u nas nigdy nie wiesz jaka prędkość będzie odpowiednia do panujących warunków, bo się warunki mogą diametralnie zmienić za kolejnym zakrętem bez względu na to czy jest mokro czy sucho. I to nie jest normalna sytuacja! Poza tym zwróćcie uwagę, że jego prędkość w zasadzie nie różni się od jadących tam innych pojazdów. Dlatego jakieś gadanie zapie**alaniu, czy o bmw uważam w tym przypadku za mniej zasadnie niż zwykle! Poza tym generalizowanie to przypadłość ludzi raczej mało inteligentnych!

Co do zaznaczenia na żółto: Dokładnie, u nas drogi są przej***ne, dlatego należy naprawdę myśleć co się robi, bo o tragedię nie trudno. Widzisz, już mamy komentarz, że dostawczy samochód też zj***ł, bo nie stoi się na środku ulicy, gdyby to auto tam nie stało skończyłoby się na poślizgu...

Co do zaznaczenia na niebiesko: Zgadzam się z tym jak najbardziej, ale co poradzisz.

Wiecie co to za zjawisko zwane akwaplanacją albo bardziej znane aquaplaning?

Wiedziałem że zaraz ktoś o tym wspomni. A wiesz, że owo zjawisko występuje częściej jeżdżąc na 20 letnich łysych laczach? "Kierowca" pewnie wydał wszystkie oszczędności z kieszonkowego na auto ale niestety, na opony już nie starczyło. Zresztą po co, przecież na starych tak fajnie zarzuca tyłem...

Żal chłopaka, głupio zginął, zabrakło przysłowiowego "farta".

Z tego co widzę, to tylko jeden koleś jechał tak samo szybko, reszta wolniej, ale mogę się mylić.
Ale z drugiej strony chciałbym zwrócić uwagę na drugą p*zdę z tego zdarzenia: DOSTAWCĘ.
Mogę być dwie sytuacje:
1. Zj***ł mu się wóz i stanął: p*zda bo nie włączył awaryjnych.
2. Wóz działa, tylko wyskoczył na chwilę lub sprawdzał mapę: jełop j***ny mógł sobie zajechać na parking na stacji.

Nie bardzo rozumiem jakie dostawce masz na myśli?
Chodzi Ci o ten zaparkowany samochód dostawczy?
A co on Ci przeszkadza? Nie chce mi się szukać na google maps - ale wg mnie:
1. Tam nie ma (najprawdopodobniej) zakazu zatrzymywania się (bo nie widzę na tym filmiku żadnego znaku w druga stronę
2. Dostawczak stoi na prawym skrajnym pasie z czterech (zjazd na stację) - nie na pasie po którym szarżował kierowca BMW
3. Wyraźnie widać, iż ten z BMW chciał pokazać zawalidrogom na lewym kto tu jest królem szosy i chciał ich wszystkich wyj***ć prawy pasem - ale mu nie wyszło.

1. Tam nie ma (najprawdopodobniej) zakazu zatrzymywania się (bo nie widzę na tym filmiku żadnego znaku w druga stronę

"Zatrzymać się nie wolno (oprócz tych odcinków dróg, gdzie zakaz zatrzymania sygnalizują odpowiednie znaki) m.in.:
...
na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tę linię;

na jezdni obok linii przerywanej wyznaczającej krawędź jezdni oraz na jezdni i na poboczu obok linii ciągłej wyznaczającej krawędź jezdni;
..."

Stał na tyle blisko świateł, że na bank tam była już ciągła linia, a nawet jeśli nie to z drugiego punktu wynika to samo w zasadzie.

Poza tym lubię jak kierowcy kierują się również logiką i kulturą: czy ta droga wygląda jak zapyziała polna droga przez wieś?
A może ma 3 pasy bo jest duże natężenie ruchu?
To nie bądź cwe*em: nie parkuj na środku pasa jak j***ny lamus i nie utrudniaj innym życia bo jesteś leniwym ch*jem.
Po prostu jakby zaparkował na stacji, to tamten od bmw miałby pewnie inny finał.

No chyba, że zepsuł mu się ten dostawczak, to inna bajka (chociaż i tak nieładnie, bo powinien włączyć migacze).

Co jak co, ale stacja paliw to 2 miejsce ( zaraz po remizie ) obok którego chcesz stanąć w płomieniach, bo mają w ch*j sprzętu gaśniczego ( więc jakim cudem udałoby mu się spalić ? )
Prędzej zginął od uderzenia w tył dostawczaka ( bo uderzenie poszło idealnie na stronę kierowcę, po czymś takim raczej się umiera )

Zginąć zginął, ale nie od płomieni