Gdy Wiliam Hearst nie miał tematu do napisania, to zepchnął swojego pracownika z mola do morza i mierzył ile czasu potrzebują ratownicy aby go wyciągnąć.
Innym razem sprowokował wojnę między USA a Hiszpanią, a następnie kupił łódź, uzbroił ją, załadował na nią swoich dziennikarzy i wysłał na front aby pozyskiwać relację z walk. A gdyby była nuda na froncie to dziennikarze mieli sami atakować Hiszpanów. Ahhh, złota era dziennikarstwa brukowego.
Ja pie**ole. Poziom intelektualny użytkowników jest niski jak krawężnik. Na filmie celowo jest pedalski kuc i mleko sojowe, ale pewnie przyjdzie kolejny 'yntelektualista' i zacznie tłumaczyć, że oni wiedzieli tylko tak ironicznie pisali. No ale k***a niby jak ironicznie pisali skoro nie komentują wydarzeń na filmie tylko wygląd aktora?