Ale uchwytu od szuflady chyba nie przykręciłeś.Też nie wiedziałem jak te j***ne drzwi otworzyć.
Zbędny bajer.
Ale uchwytu od szuflady chyba nie przykręciłeś.
Jak dla mnie przyklejone, a z pewnością ustawione.
Szkoda że nie widziałeś, jak mój teść próbował pierwszy raz zasiąść na tylnej kanapie hondziny. W zdrowo ponad minutę obmacał wszystkie zakamarki na tylnych drzwiach...
miałam podobnie ze skodą roomster. z taką różnicą, że (jak przystało na babę) zamiast poszukać klamki, zwyczajnie rozdarłam japę "jak to się, k***a, otwiera!?"
Photoshop troche nie wyszedl.
...Baby, to umieją tylko rozpinać rozporek...
Ustawione. Zobaczcie, kabel od wiertarki nie sięgnąłby żeby wywiercić dziury. Na pewno klamka przyłapana jakimś klejem na chwile