Eeee tam wyj***ła , posadziła przy stoliku dla palących

Nigdzie nie napisałem że miał mu odpaść ogon gdyby miał to by odpadł na początku. Chodzi o to że kelnerka jest bohaterką a boi się jaszczurki. Tam do jeszcze jednego niespełna rozumu kolegi z poprzedniej strony nie wygiąłby się na tyle żeby ją ugryźć gdyby tą jaszczurkę tak złapała a jak boisz się że w trakcie łapania by upie**olił to od czego ma nogi przyszpilić gada butem za głową do podłogi złapać i wynieść bez straszenia klientów miotającą się jaszczurką. Zamiast książek do biologi mogę wam polecić logiczne myślenie które macie na poziomie tej kobiety. Już bezpieczniej by było gdyby rzuciła na jaszczura szmate owinęła ją go i wyniosła wtedy już w ogóle by się nie musiała martwić to nie jest waran z komodo żeby bać się o toksyny w ślinie to jest jakiś randomowy jaszczur którego pewnie w tamtych stronach pełno.