Jak żyje to miał fuksa. Coś wiadomo o jego stanie?
Jak mnie te przygazówki wk***iają. Niech się jakiś kierowca japonii plastikowej wypowie, o co w tym chodzi? Stanie taki na światłach i piłuje, chce powk***iać wszystkich dookoła, czy go to podnieca? Jeden taki "motocyklista" ma garaż niedaleko mojego domu. W sezonie co drugi dzień robi sobie przejażdżki. Zanim się przebierze w te pedalskie skórzane ciuszki to najpierw odpala swój sprzęt z wydechem pustym jak jego łeb i 2minuty jest jednostajne brrrrrrrrrrrrr. Jak już dosiądzie rumaka to zanim pojedzie, jeszcze go parę razy piłuje do odcięcia. Do czego służy to piłowanie, bo nie kumam?
Ewentualnie chwilowe przygazowanie możesz wykorzystać ostrzegawczo. Na przykład gdy masz podejrzenie że wyjeżdżający z boku kierowca może cię nie widzieć( z autami zaparkowanymi zbyt blisko skrzyżowania powiedzmy, ew drzewa ograniczające widoczność) tak nie będzie zaskoczony że coś wylatuje mu z boku, ewentualnie przy jakimś dziwnym manewrze jak zmiana pasa bez upewnienia się o takiej możliwości, skręty bez sygnalizowania, wymuszenia i takie tam. Jak dla mnie to taka łagodniejsza alternatywa klaksonu. Fakt, zdarzają się osobniki nadużywające metody i lecące brawurowo bawiąc się w panów szosy, ale selekcja naturalna robi swoje A wzlędem stereotypów, kobitki tak źle nie kierują Najgorsze są ślepe dziadki i przygłupy wpatrzone w telefon, ewentualnie mistrzunie jadące na zderzak. Kiedyś chyba skleję jakąś własną kompilację.Jak mnie te przygazówki wk***iają. Niech się jakiś kierowca japonii plastikowej wypowie, o co w tym chodzi? Stanie taki na światłach i piłuje, chce powk***iać wszystkich dookoła, czy go to podnieca? Jeden taki "motocyklista" ma garaż niedaleko mojego domu. W sezonie co drugi dzień robi sobie przejażdżki. Zanim się przebierze w te pedalskie skórzane ciuszki to najpierw odpala swój sprzęt z wydechem pustym jak jego łeb i 2minuty jest jednostajne brrrrrrrrrrrrr. Jak już dosiądzie rumaka to zanim pojedzie, jeszcze go parę razy piłuje do odcięcia. Do czego służy to piłowanie, bo nie kumam?