dobry sędzia... nie dość, że po nieprzepisowym zaatakowaniu kame hamą(każdy kto oglądał DB wie, że taki cios może zdmuchnąć księżyc nawet...) nie przerwał walki, to jeszcze jak rywal już leżał pozwolił na co najmniej 10 gongów za dużo...
Po pierwsze to nie kamehameha tylko aduket ze street fighter (palce są zgięte a nie proste). Jestem expertem od puszczania magii.
Po drugie to już to tu widziałem, ale tego nie moge wam powiedzieć bo pojawi się rycerz na szaroburym konniu, bez miecz lecz z pochwą i powie udowodnij bo warn.