pie**olony myślał, że dźwignia od długich świateł jest jak przycisk "fire" w dżojstiku i po jej naciśnięciu wszystko, co jest przed nim na drodze zostanie zniszczone i wyparuje.
Naprawdę myślicie, że wolał migać długimi niż hamować ?
Tak myślę, skoro mógł tak ostro zahamować, że aż wpadł w poślizg. To jakiś debil nie kierowca, zwróć uwagę na ustawienie przednich kół, gdy już był w poślizgu obrócony o 90 stopni w stosunku do osi jezdni. Są skierowane na wprost, więc nawet nie próbował kontrować kierownicą, aby wyprowadzić z poślizgu.