Baba miała problem, bo jej strasznie kapsko śmierdziało. Żadne leki nie pomagały, żadne mycie. W końcu sąsiadka jej poradziła aby umyła sobie piżdzisko święconą wodą. Baba polazła do kościoła jak nikogo nie było, wlazła na chrzcielnicę, rozkraczyła się i podmywa. Nagle słyszy brzek. Rozgląda się na boki i nic nie widzi. Patrzy w dół, a tam leży kawał gwożdzia. "Skąd gwóżdż w murowanym kościele?" - dziwi się baba. Patrzy w stronę ołtarza, a tam Jezus na krzyżu tylko za jedną rękę przybity, bo drugą nos zatyka...
chyba macie kompleksy, ja jednak nie śmiał bym obrażać Jahwe... a jednak wam coś powiem matoły, Wiecie dlaczego ta Jezus wisiał tak wysoko ? ...bo mógł olać więcej takich matołów jak wy.( głupie też ale zniżyłem się do waszego poziomu)
hej, hej, ja szanuję ludzi, którzy wierzą w Boga. Nie zmienia to faktu, że osoby wierzące powinny mieć trochę dystansu do siebie i do tego, w co wierzą. Ze wszystkiego się można pośmiać z umiarem. A ten żarcik wymyśliła moja znajoma i uznałam, że warto się nim podzielić. Jeśli się komuś nie podoba, to niech przejdzie obok tego obojętnie, a nie obrusza się jakbym mu babcię zabiła.