Trzeba być bucem, żeby tak jeżyka zmasakrować. To jest pożyteczne zwierzątko. Jak masz karaluchy w domu, to najskuteczniej z nimi poradzi sobie właśnie jeżyk.
mój podwórkowy jeż, pie**oli karaczany i inne badziewie, wpierdziela kocie żarcie, aż trzeszczy. ale nie zmienia to faktu, ze jest to bardzo pożyteczne zwierze
Sam dwa dni temu zmasakrowałem Jeża kosząc trawę kosiarką wózkową . Byłem przekonany, że jeśli coś w tej wysokiej trawie się chowa to odgłos kosiarki da mu do zrozumienia, że trzeba sp***alać. Niestety Jeż nie sp***olił i go ostrze kosiarki oskalpowało. Szybko zadzwoniłem na Straż Miejską (nie wiem jak u Was ale u mnie w mieście przyjeżdżają i zabierają zwierzaki do lecznicy dla dzikich zwierząt. Dyżurny co odebrał telefon kazał zapakować w karton i po 10 minutach przyjechał patrol i zawiózł do weterynarza. Tak się tym przejąłem , że postanowiłem poczytać o koszeniu i Jeżach. Więc rada jest taka aby przed koszeniem zrobić obchód trawnika, kosić od środka działki i kierować się ku jej bokom. Wpadłem też na dość kosztowny sposób wyszkolenia psów do szukania Jeży (może ktoś podłapie pomysł i założy firmę co przed koszeniem będzie szukać Jeży)