Motyw z chorobami tarczycy w odniesieniu do otyłości to jakiś fenomen.
Według dietetyków jeden z najrzadszych przyczyn otyłości są choroby tarczycy ale choroba tarczycy jest jednym z najczęściej podawanym usprawiedliwieniem otyłości.
Co drugi grubas tak mówi. To samo z totalnym gwałtem ortograficznym - "mum dyslyskję".
A prawda jest taka, że niektórzy mają mniejsze a niektórzy większe zapotrzebowanie kaloryczne i tyle. Żresz 2000 kalorii i tyjesz? Zjedź 300 w dół. Powtarzaj aż do skutku.
Nie chcesz sobie odmawiać smaku? Spal kalorie ćwicząc, tyle w temacie.
przy jej siedzącym trybie życia jej zapotrzebowanie kaloryczne to pewnie coś koło 2,500kcal. Natomiast ona wpie**ala z 5000kcal z jakichś ryb czy ryżu - zdrowo. Zamiast żreć wiadrami, policzyć ile potrzebuje organizm i będzie wtedy "i'm thin, and i eat healthy".