18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

kasara

2017-11-13, 19:06
@up, podpisuję się obiema rękami i stopami też ;) Serce boli jak widzę to co klienci kupują i czego oczekują. Jakość? A o to jest? Dla nich najważniejsze jest naoczne porównanie, widzą cenę tańszą więc kupują, bo na zgłębienie się w skład już trochę szarych komórek brakuje.
Pracuję jako sprzedawca i próbuję już ponad rok zafascynować klientów dążeniem samemu do oceny produktu a nie kierowanie się tym co reklamują w danym czasie. Poza tym jeśli mam wybór po jaki produkt sięgnąć na półce to zawsze to będzie polska marka. Swój do swojego po swoje! :)

Essent

2017-11-13, 20:20
@Abraxus & kasara
No muszę się z Wami zgodzić ale w 80 % niestety.
My Polacy,niby biedronkowi ale o swoje walczymy.Już nie raz miałem okazję poznać co i gdzie NASI kupują.Ja nie należę do przesadnie oszczędnych więc robię zakupy również w naszych rodzimych sklepikach typu Wierzejki lub inne własne masarnie prywatne.Nie zdajecie sobie sprawy ile osób wybiera właśnie takie rodzinne sklepiki żeby zakupić wędlinę lub jakiekolwiek mięso na obiad.Do naszych kochanych biedronek,żabek itp wchodzą tylko ludzie,którzy na serio nie czują smaku lub po prostu nie mają kasy na coś droższego! Ewentualnie jest około 5% społeczności co kupuje zapasy dla swoich ukraińskich pracowników raz na tydzień!Są też tacy,którzy nie czują potrzeby kupowania czegoś droższego bo w końcu dla nich SMAKUJE tak samo,także zdania są podzielone.Najczęściej między tym,że stać Cię na szynkę z wytwórni prywatnej za 40 zł/kg a tą z biedronki za 9,99zł/500 deko :kawa:

Wiewór

2017-11-13, 21:27
orisuniek napisał/a:

@Abraxus & kasara
No muszę się z Wami zgodzić ale w 80 % niestety.
My Polacy,niby biedronkowi ale o swoje walczymy.Już nie raz miałem okazję poznać co i gdzie NASI kupują.Ja nie należę do przesadnie oszczędnych więc robię zakupy również w naszych rodzimych sklepikach typu Wierzejki lub inne własne masarnie prywatne.Nie zdajecie sobie sprawy ile osób wybiera właśnie takie rodzinne sklepiki żeby zakupić wędlinę lub jakiekolwiek mięso na obiad.Do naszych kochanych biedronek,żabek itp wchodzą tylko ludzie,którzy na serio nie czują smaku lub po prostu nie mają kasy na coś droższego! Ewentualnie jest około 5% społeczności co kupuje zapasy dla swoich ukraińskich pracowników raz na tydzień!Są też tacy,którzy nie czują potrzeby kupowania czegoś droższego bo w końcu dla nich SMAKUJE tak samo,także zdania są podzielone.Najczęściej między tym,że stać Cię na szynkę z wytwórni prywatnej za 40 zł/kg a tą z biedronki za 9,99zł/500 deko :kawa:

Zapytaj w tej rodzinnej masarni o skład tych wędlin. Jestem przekonany że są konserwowane azotanem sodu.
Bardzo bardzo ciężko znaleźć w Polsce wędlinę która nie ma konserwantów.
Da się znaleźć zdrowe produkty ale rodzimych producentow. Ja na przykład dziecko kupuję tylko toruńskie pierniki jedyne słodycze jakie udało mi się znaleźć w które nie mają tłuszczu palmowego masła Shea konserwantów innego gówna.
Jak mam ochotę na czekoladę to w okolicy mam sklep w którym sprzedają oryginalną słowacką studencką. Nasi producenci tłumaczą że nie da się zrobić czekolady bez tłuszczu palmowego A tu szok i niedowierzanie bo Studencka nie ma żadnego tłuszczu palmowego ani masła Shea...
Ja starannie dobieram każdy produkt nikt mi nie wciśnie gówna opakowane go w piękny kolorowy papier.
Wolę sobie kupić parę plastrów dobrej wędliny i dobrego sera niż kilogram jakieś milonki z ch*j wie czego.
Jak obserwuje w pracy u siebie Co jedzą moi współpracownicy to po prostu patrzę z niedowierzaniem.
Polacy przywykli tylko do niskiej ceny jakość ich kompletnie nie obchodzi. Także producenci sie dostosowali. produkują Tanie gówno. jest to odwrotne w stosunku do zachodu. Na zachodzie Rynek jest tak przesycony wszystkim że producenci nie są w stanie konkurować niczym oprócz jakością. tam każdy produkt jest najwyższej jakości dlatego że to jest dla nich Jedyna szansa żeby wybić się na tle konkurencji tam nikt nie kupi gówna

kampton

2017-11-13, 21:52
@Abraxus
Trzeba robić swoje wędliny,swoje piwo,swoją wódkę. Ja co mogę i potrafię zrobić sam to robię i mam w piździe azotany i inne gówna bo wiem co jem, a przy okazji dobrze się bawię !
No ale Polacy nie mają świadomości konsumenckiej i wygląda tak jak wygląda, do mnie do pracy jak przychodzi klient i pyta się o styropian, to nie jaki ma współczynnik przenikania ciepła (lambda) tylko k***a jaka cena jest .W ciągu 15 lat może miałem z 5 takich klientów :D więc z czym do ludzi !

jednoręki-ujeżdżacz

2017-11-14, 00:12
pie**olicie antypolskie mendy. Jak jest w niemcach? Orlen nie miał sprzedaży bo „był Polski”. Zmienili nazwę na „Star” i nagle niemiaszki zaczęły kupować na stacjach o Polskim kapitale. Efekt? W szlezwig-holsztajn (takie niemieckie województwo) Orlen został najlepszym i najbardziej dochodowym biznesem generującym największe obroty. Szach-mat. My potrafimy być wierni (patrz aplikacja Pola), niemcy? Wystarczy im zmienić nazwę. Dobranoc.

Wiewór

2017-11-14, 07:34
kampton napisał/a:

@Abraxus
Trzeba robić swoje wędliny,swoje piwo,swoją wódkę. Ja co mogę i potrafię zrobić sam to robię i mam w piździe azotany i inne gówna bo wiem co jem, a przy okazji dobrze się bawię !
No ale Polacy nie mają świadomości konsumenckiej i wygląda tak jak wygląda, do mnie do pracy jak przychodzi klient i pyta się o styropian, to nie jaki ma współczynnik przenikania ciepła (lambda) tylko k***a jaka cena jest .W ciągu 15 lat może miałem z 5 takich klientów :D więc z czym do ludzi !


Zgadza się.
Ja nie kupuję wędlin. Sam piekę mięso do kanapek. Ja nie mam czasu piec wędlin to jem tylko biały ser bo tego polscy uciśnieni prywociorze jeszcze nie potrafią podrabiać.
Konserwuję sam ogórki.
Piekłem nawet swój własny chleb na zakwasie ale ostatnio nie mam jak. Czas nie pozwala. Na szczęście mam pod nosem piekarnię, która sprzedaje prawdziwy chleb na wagę. Cena takiego chleba 2-4 wyższa niż mrożonki z biedry ale mam zasadę, że wolę zjeść mniej ale jak biały człowiek a nie bydle.
Piwowara mam w rodzinie także dostęp do prawdziwego piwa też mam.
Jajka od rodziny ze wsi od szczęśliwych kur chodzących po trawie a nie z obozu koncentracyjnego dla drobiu.

Przykre, że w Polsce trzeba tak kombinować, żeby jeść prawdziwe jedzenie :-|
Ilu jest takich świadomych konsumentów jak my?

jednoręki-ujeżdżacz napisał/a:

pie**olicie antypolskie mendy.


idź i żryj jak świnia polskie wybory jedzenipodobne w imię patriotyzmu. W wieku 40 lat zejdziesz na raka od azotanu sodu, będziesz ważył 200 kg i miał takie nadciśnienie, że ci oczy będzie wypie**alać z zawiasów.

Są polscy producenci fachowych produktów ale trudno ich znaleźć. Jakość nie jest w Polsce powszechna.
Liczy się tylko niska cena.

jednoręki-ujeżdżacz napisał/a:

My potrafimy być wierni (patrz aplikacja Pola), niemcy?


Ciekawe, że w Lildu i w Biedzie są takie kolejki, że się zawijają 20x wkoło sklepu i dziennie taki sklep generuje nawet 150 tys obrotu...
Polska Alma zbankrutowała...
We wszystkich zachodnich marketach są hordy ludzi. Na każdej stacji zachodniej firmy są dziesiątki aut. Coś się twoja teoria jebie...

KarpKiller

2017-11-14, 11:15
Większość opisanych przez Was sytuacji to wina poziomu zamożności społeczeństwa. Moi rodzice robią często zakupy w biedronce z powodu cen, chociaż starają się kupować jak najwięcej produktów polskich. Ja robię podobnie - np tankuje tylko na polskich stacjach. Zjeździłem Polskę wzdłuż i wszerz i uważam, że znając trasę można tankować tak aby omijać Schelle, BP i inne zagraniczne gówna. Przez ostatnie 15 lat tylko raz zatankowałem właśnie na BP bo miałem uszkodzony zbiornik paliwa i musiałem uzupełnić. Kupując produkty w sklepie też staram się wybierać polskie marki, ale z rozsądkiem. Jeżeli Tymbark jest w podobnej cenie jak Hortex to biorę Tymbarka, ale jak na Hortexa jest promocja to dlaczego mam nie kupić? Z drugiej jednak strony to może trochę świrowate, ale jakbym miał kupić tą studencką sprowadzaną z jakieś czechosłowacji to wole kupić szwajcarskiego Wawela produkowanego w Dobczycach - jakieś miejsca pracy jednak Wawel zapewnia.

Wiewór

2017-11-14, 11:47
KarpKiller napisał/a:

Większość opisanych przez Was sytuacji to wina poziomu zamożności społeczeństwa. Moi rodzice robią często zakupy w biedronce z powodu cen, chociaż starają się kupować jak najwięcej produktów polskich. Ja robię podobnie - np tankuje tylko na polskich stacjach. Zjeździłem Polskę wzdłuż i wszerz i uważam, że znając trasę można tankować tak aby omijać Schelle, BP i inne zagraniczne gówna. Przez ostatnie 15 lat tylko raz zatankowałem właśnie na BP bo miałem uszkodzony zbiornik paliwa i musiałem uzupełnić. Kupując produkty w sklepie też staram się wybierać polskie marki, ale z rozsądkiem. Jeżeli Tymbark jest w podobnej cenie jak Hortex to biorę Tymbarka, ale jak na Hortexa jest promocja to dlaczego mam nie kupić? Z drugiej jednak strony to może trochę świrowate, ale jakbym miał kupić tą studencką sprowadzaną z jakieś czechosłowacji to wole kupić szwajcarskiego Wawela produkowanego w Dobczycach - jakieś miejsca pracy jednak Wawel zapewnia.



Wawel to jest ekstremalny syf. Czekolady robione z trocin, tłuszczu palmowego i utwardzonego.

Na carrefourze mam benzynę po 4,47 a na polskim Orlenie po 4,69. Także pie**olę taki patriotyzm :mrgreen:
Carrefour kupuje paliwa w Orlenie i sprzedaje taniej niż Orlen, który je produkuje...

Polskie owszem jeśli producent traktuje mnie konsumenta uczciwie.
Jak mnie próbuje wyj***ć to leję na polskie produkty tak jak producent na mnie. Nie kupię gówna bo jest polskie.

Kupując w biedrze popierasz wyzysk Polaków. Biedronka wymusza na producentach niskie ceny przez które oni ledwo zipią. Muszą kombinować i produkują badziewie. Mają niskie marże więc źle opłacają pracowników. To co zarobią wywożą tylnymi drzwiami do Portugalii.
Studencka z "czechosłowacji" została przywieziona i rozwieziona po sklepach przez polskich kierowców najtrudniejszej branży świata więc Polacy i tak mają dzięki niej robotę.
Pokrętny i nielogiczny ten Twój patriotyzm:)

-_..........._-

2017-11-14, 19:53
Strasznie się rozemocjonowaliście, mości Abraxusie. Tylko widzicie, ja narysowałem docelowy trend, który nie jest żadnym planem, a jedynie prekognicją (której definicja jest zresztą tak zafałszowana jak utożsamianie pioruna z tym czy innym bogiem). Do nadania temu trendowi odpowiedniej dynamiki wystarczy paru trendsetterów, a od biedy nawet jeden jest w stanie puścić metodą plotki w obieg odpowiednio spreparowaną opinię. Dziś już mogę o tym mówić otwarcie, bo nadałem temu zjawisku taką dynamikę, że #TegoJużNiePowstrzymają.

Kto chce, ten może dołączyć do akcji, ale to już bez większego znaczenia. Teraz każda reakcja pozytywna czy negatywna będzie już tylko wodą na mój młyn.

issenpl

2017-11-14, 23:49
Jak by dla ciemnych był za darmo to i tak by nie używali.

KarpKiller

2017-11-30, 13:59
Abraxus napisał/a:



Wawel to jest ekstremalny syf. Czekolady robione z trocin, tłuszczu palmowego i utwardzonego.

Na carrefourze mam benzynę po 4,47 a na polskim Orlenie po 4,69. Także pie**olę taki patriotyzm :mrgreen:
Carrefour kupuje paliwa w Orlenie i sprzedaje taniej niż Orlen, który je produkuje...

Polskie owszem jeśli producent traktuje mnie konsumenta uczciwie.
Jak mnie próbuje wyj***ć to leję na polskie produkty tak jak producent na mnie. Nie kupię gówna bo jest polskie.

Kupując w biedrze popierasz wyzysk Polaków. Biedronka wymusza na producentach niskie ceny przez które oni ledwo zipią. Muszą kombinować i produkują badziewie. Mają niskie marże więc źle opłacają pracowników. To co zarobią wywożą tylnymi drzwiami do Portugalii.
Studencka z "czechosłowacji" została przywieziona i rozwieziona po sklepach przez polskich kierowców najtrudniejszej branży świata więc Polacy i tak mają dzięki niej robotę.
Pokrętny i nielogiczny ten Twój patriotyzm:)



Sprawdź tylko sobie czy na Kerfurze nie wchodzi Ci 70 litrów do 50L zbiornika :-P :-P bo to nagminna polityka. Poczytaj sobie tez skład tej studenckiej bo się zainteresowałem - samo zdrowie :lodowka: . A skoro Wawel uważasz za syfa to podaj mi w takim razie proszę przykład czekolady w rozsądnej cenie do kupienia w polskim sklepie? Biedronki nie cierpię, ale niestety czasami muszę zajrzeć - pieluch w Leviatanie nie kupię i co mam dziecko w tetrową ubierać? Reasumując jeżeli są dwa gówna w podobnej cenie to wolę kupić polskie lub produkowane w Polsce i to jest mój patriotyzm, a jeżeli gówno zagraniczne jest dużo tańsze a podobnej jakości co polskie to kupię zagraniczne, a jeżeli zagraniczne jest lepsze i droższe to nie ma co porównywać do produktu polskiego tylko rozpatrywać zakup w innych kategoriach i to jest mój zdrowy rozsądek. Polecam wszystkim :)