Jeszcze dorzucę coś o czym pieszy bezmózg nigdy nie pomyśli, jest jest coś takiego jak martwa strefa i jak perspektywa może go "ukryć" mimo, że powinien być widoczny.
Po pierwsze słupek przy przedniej szybie potrafi zakryć spory obszar jeżeli coś się zbliża do jezdni z boku, dodatkowo nawet niewielkie drzewo, krzak czy znak, również ukryje pieszego który mimo, że jest większy to i tak w daleszej perspektywie może zostać niewidoczny.
I moim zdaniem szczyt inżynieryjny na pasach, gdzie pasy jezdni rozdzielone są wysepką
Obrazek
Te sk***iałe, często sporej wielkości znaki potrafią skutecznie zasłonić pieszego który znajduję się na środku takiej wysepki!
Śmieszy mnie jak się oskarża kierowce, bo skoro nie zauważył pieszego to znaczy, że za słabo się skupiał na jeździe, no tak przecież pieszy mógł nie zauważyć oświetlonego wielkiego pojazdu, natomiast kierowca absolutnie musi wiedzieć małego pieszego, bez oświetlenia nocą i w ch*jowych warunkach...