Ten kacapski ryj, wyłupiaste oczy i wschodni język mówią wszystko....
Jako osoba pracująca w gabinecie weterynaryjnym ze zwierzętami towarzyszącym powiem tak- znam koty, wiem że przy pobieraniu krwi czy nawet obcinaniu pazurów potrafią zrobić z rąk weterynarza sito. Więc szczerze wątpię, żeby coś temu kotu ten koleś zrobił.
Kot tak wokalizuje z przerażenia i silnego stresu, pewnie tej zjeb go na siłę złapał i trzymał- ale gdyby próbował mu cokolwiek włożyć, to by ręce i twarz miał w strzępach.
Jako osoba pracująca w gabinecie weterynaryjnym ze zwierzętami towarzyszącym powiem tak- znam koty, wiem że przy pobieraniu krwi czy nawet obcinaniu pazurów potrafią zrobić z rąk weterynarza sito. Więc szczerze wątpię, żeby coś temu kotu ten koleś zrobił.
Kot tak wokalizuje z przerażenia i silnego stresu, pewnie tej zjeb go na siłę złapał i trzymał- ale gdyby próbował mu cokolwiek włożyć, to by ręce i twarz miał w strzępach.