Uk to kibel w którym ląduje gówno z każdego zakątka świata. Kto przy zdrowych zmysłach cieszy się że zarabia dużo równocześnie będąc w UK? Kto? Tępaki, wieśniaki i patologia.

To wracaj do pl jak tak na uk narzekasz. W uk jak wracasz naj***ny z baletów to psiarnia się pyta czy cię podwieźć. W pl dostalbys wpie**ol, mandat i jeszcze na dołek.

To wracaj do pl jak tak na uk narzekasz. W uk jak wracasz naj***ny z baletów to psiarnia się pyta czy cię podwieźć. W pl dostalbys wpie**ol, mandat i jeszcze na dołek.

ch*ja być dostał. To już nie szalone lata dziewięćdziesiąte.

Co to znaczy uj***li? Zabili?
Co mają wspólnego konserwatyści z gościem, co się rozwalił na rondzie?
Rozumiem, że ludzie zostawiają dzieci jedynie w czarnych Audi i oczywistym jest, że czują się nietykalni. Kogo jeszcze chcesz obwinić za swoją biedę, przede wszystkim, umysłową?
Nic dziwnego, że musiałeś wyjechać, skoro nawet języka nie znasz. Aż strach pytać o twój angielski

To wracaj do pl jak tak na uk narzekasz. W uk jak wracasz naj***ny z baletów to psiarnia się pyta czy cię podwieźć. W pl dostalbys wpie**ol, mandat i jeszcze na dołek.

Jeśli drzesz p*zdę na całą okolicę to wyświadczają ci tylko przysługę

W większości przypadków do uk czy do Holandii wyjeżdża Inteligencja typu seba i karyna i ich odpowiedniki z całego świata;d .Polecam zmywak na yt fajnie ukazuje jak to tam wygląda. Trzymajcie się w tej Anglii bo widzę ze jobla można dostać :V

Standard. W ciągu dwóch lat: 20 metrów od mojego domu ludek poćwiartował wspólnika w sklepie meblowym i wyrzucił do kosza na śmieci. W promieniu 500 metrów dwóch ludzi zginęło od noża i dwa samobójstwa na stacji kolejki. Skoczyli pod pociąg. Ważne aby się nie szwedac po nocy, to wszystko będzie ok.

wszędzie jest tak samo. wszędzie. nic nowego, poprostu pewne informacje nie sa ujawniane gdyż przyjmuje sie je jako malo istotne.

Konserwatysci uj***li 30000 policjantow.
Bogata szlachta ma wyj***ne na reszte.
Byle budzet podbudowac.
Dzisiejsze wiadomosci z mojego malego miasta.
To zaznaczam JEDEN DZIEN w Town.
Cos co nawet nie jest City.
Pierwszy. To mnie helikopter obudzil bo to kilometr od mojej chaty. Scigali kolesia. Na rondzie nie wyrobil i sie zabil na latarni
Drugi. Rodzice zostawili roczne dziecko w aucie.
Mysleli ze jak maja czarne Audi to sa nietykalni.
Koles odjechal z dzieckiem. Ale nie wyrobil, sie rozj***l i uciekl. Dziecko ok.
Kolejny poscig. Totalny Carmagedon
O seriach napadow z nozem w reku to juz nawet nie wspominaja, by nie siac paniki. Wszystkiego dowiadujemy sie poczta pantoflowa

Nawet nie wiesz jak bardzo ch*j mnie to obchodzi. Nie podoba się to wyjedź do Argentyny

rząd ma to co chce, zrobili sobie idealną zasłonę dymną i robią co chcą.

Mieszkam w Anglii i... no właśnie - mogę powiedzieć , że ludzie są życzliwi i pomocni w mojej ocenie, a przynajmniej "milsi" aniżeli w Polsce ( nie mówię, że każdy!) a zrównywanie wszystkiego do "karyn i sebixów" nie oszukujmy się , ale jest wynikiem własnych odczuć i środowiska w jakim się obracamy. Idź do pracy w porządnej firmie, bądź życzliwy, obracaj się wśród normalnych ludzi ( i to serio nie musi być inżynier, a zwykły prosty Angol) nie bądź j***nym egoistycznym dupkiem z myśleniem świat jest ch*jowy, a okaże się , że może być miło niezależnie gdzie jesteś. Zabójstwa i ogólne popie**olenie jest wszędzie na zachodzie , nie tylko w UK , powoduje to "rozwój" , polityczna "poprawność"... w skrócie świat idzie "do przodu" ( pojęcie względne ) . Zawsze widzimy to co chcemy, a to zależy tylko od tego jak chcemy widzieć otoczenie i na jakie otoczenie sami sobie pozwalamy wokół Nas. Proste.

k***a u nas nudy
czasem jakieś marsze

ch*ja być dostał. To już nie szalone lata dziewięćdziesiąte.

https://tvn24.pl/pomorze,42/wezwala-policje-bo-byla-zbyt-pijana-zeby-wrocic-do-domu,379802.html?h=1c3c

Witamy w Luton Town

Trzeba się było uczyć. Nie musiałbyś wyjeżdżać do Anglii.

Eee to też nie tak do końca, Wykształceni ludzie uciekają za kasą na zachód również i to po kilku kierunkach, szkoleniach i znajomością 3 języków. Mówimy tu o bardzo wysokich zarobkach co tyczy się tez programistów. Jak moi znajomi np. Jeden kumpel pracujący w korpo w PL awansował do Wawy, a z wawy na niemcy teraz walczy o awans do Londynu... Docelowy przystanek to "Ju Es & Ej" gdzie dostaję się największą kasę. Opowiadał jak koleś na jego stanowisku z usa kupil butelek za 6tys pln i nie bylo to dla niego jakieś finansowe wyzwanie. Tak na dzień dzisiejszy przedstawia się podróż goniących za awansem. Jeśli pracujesz w EU to każda większa organizacja konczy twoją podróż (ONZty i inne pierdoły) to cele końcowe. Ciepła posada z XX tys euro miesiecznie z bonusami, podróżami (opłacanymi), spotkaniami (na których je się kawior pije szampany i podpisuję papiery o poufności), imprezami sponsorowanymi równiez przez podatników