Przedstawiam Wam jedną z najlepszych reklam, jakie w życiu widziałem, a widziałem ich sporo bo tematem zajmuję się zawodowo od lat (mam agencję reklamową). Chciałbym poznać osobą, która wpadła na ten pomysł.
Zaraz się ktoś kto napisze, że to nie sadolowe, wypie**alaj na kwejka itp...
Już odpowiadam: moim zdaniem materiał ten jest znacznie powyżej średniego poziomu kwejka, a jak Ci mało wrażeń załóż konto, wejdź na harda i poznaj rodzinę Da Silva.
Mnie zastanawia inna rzecz w tej reklamie. Kiedy pojawia sie ostatnie ujecie i pokazane jest opakowanie doppelherz w tle rozmyta jest sylwetka tego kolesia jak celuje z broni przez okno w mieszkaniu
W............R.
2017-02-05, 21:41
Nie znam autora pomysłu na tę reklamę, ale to takie "Little did he know"* świata marketingu. Przyjrzyjcie się tej reklamie od strony budowy i spróbujcie mieć "z tyłu głowy" liczbę 3. Większość aspektów tej reklamy zamyka się właśnie w liczbie 3. I żeby być dobrym copywriterem wystarczy tańczyć tego walczyka Natomiast żeby być tłumaczem albo genialnym copywriterem (nieprzypadkowo tak to zestawiłem), trzeba mieć jeszcze dużo więcej w głowie niż proste tricki. Natomiast genialni tłumacze to już w ogóle pół-bogowie, z którymi na ogół nie mogą się równać nawet pisarze.
* "Little did he know" to wprowadzająca część zdania uznawana za niezawodny trick literacki.