Przydałoby się podczas przesłuchania na komendach jak się bastiany na gorącym uczynku za rękę złapani stawiają. Najpierw jedno oczko a później chwila na zastanowienie czy delikwent zmienił zdanie.
Miałem kiedyś kolegę, który chciał sprawdzić ile wytrzyma bez mrugnięcia oczami jak ktoś będzie świecił Mu w oczy latarką
Szkoda że nie miałem takiej latarki wtedy.
Pomyśleć że idziesz sobie po zmroku a sąsiad chce sprawdzić kto łazi po okolicy.
Wracasz do domu niewidomy bo sąsiedzi zawsze jebią latarkami po oczach