Ja miałem taką na studiach, była dość brzydka, niestety spodobałem się jej. Cały czas mnie dziobała palcem w bok, tygodniami. Gdy kolejny raz mnie zaczepiała tym dziobaniem przed wykładem, przy całej grupie, na głos zapytałem:
- Chcesz się r*chać?
- nieeeee... (totalnie zmieszana odpowiedziała)
- to przestań mnie zaczepiać
ciasteczkowy-potwór,
Zasada jest taka - nie sraj tam gdzie jadasz.
Por*chać można, ale jak zacznie za Tobą latać to lepiej, żebyś mieszkał daleko bo inaczej spokoju nie da.