@up W kuchni neta złapałaś? Jak dla mnie to koleś stroi sobie ewidentne jaja, ale jednak może któryś zakuty łeb cośtam się z tych jaj nauczy jak jest za tępy żeby samemu lać wodę na kartkówkach A Mieciu się ładnie ubierze, pogada trochę chłamu, czosnek na surowo wpie**oli albo kota schabikiem podpasie i ja tam go sobie przy piwku na ten przykład chętnie obejrzę.
Z psychologicznego punktu widzenia gościu przekazuje wiedzę w sposób najbardziej efektywny dla dzisiejszej młodzieży Myślę, że to dzięki niemu i jemu podobnych wielu uczniów zda maturę z języka polskiego
Pewnie gdybym nagrał srającego psa i wstawił go tutaj pod tytułem "Mietek" to i tak zyskałbym parę browarów od fanbojów tego zjeba. Co ciekawe, jakość tego filmu nie odbiegałaby zbytnio od całej reszty filmów tego wiochmena.
Z doświadczenia: 90% przypadków, kiedy ktoś nie potrafi zinterpretować wiersza, to niechęć do jego przeczytania i odnalezienia właśnie tych słów kluczowych. Facet wykonał kawał dobrej roboty... Myślicie, że dlaczego nauczyciele tak ostro (pozornie) zwalczają ściągi? Właśnie dlatego, że są jedną z najskuteczniejszych metod przyswajania wiedzy, a do tego uczą sprytu. Mietek dał gimbusom sposób na "oszukiwanie" - a tak naprawdę nauczył ich, od czego zaczyna się interpretować wiersz.
Niestety, ale nie można mu zarzucić braku logiki w tym co mówi. Słowa klucze i heja, rozprawka dookoła tych samych utartych schematów. Uznasz, że wiersz może mieć inne przesłanie? Może ma drugie albo trzecie dno? Kolejne znaczenie? Albo Ty postrzegasz go inaczej bo k***a masz takie prawo? Albo chcesz podyskutować, poznać różne opinie i punkty widzenia? To cie k***a nawet sam nauczyciel wyśmieje przy całej klasie. Pała, albo 2- za chęci, trzeba było pisać wedle schematu jak każdy lemming.
@Jaczuro to już zależy od nauczyciela. Jak jest ograniczony, to leci schematami bez refleksji (nawet, jeśli utarta interpretacja nie trzyma się kupy i autor na pewno nie miał tego na myśli), a jak jest w porządku, to uzna inną tezę przy DOBREJ argumentacji. Ale to wymaga ponownych przemyśleń nad utworem i niektórym polonistom i tym od wiedzy o kulturze się nie chce. Na WOKu miałam nieprzyjemność z kobitką, która leciała schematycznymi analizami obrazów i rzeźb i chyba sama nie wiedziała, co mówi.