18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jak działa silnik spalinowy

dzorczKlunej • 2016-10-13, 12:32
Z cyklu Sadol uczy, sadol bawi. Dziś poznamy zasadę działania silnika spalinowego. Wszystko wytłumaczone obrazowo i łopatologicznie.

Uwaga: Nie dla jaskiniowców nieznających angielskiego 8-)

SanicHegehog

2016-10-13, 14:15
Sadyzmu tu mało, ale taki 10-minutowy klip pokazuje jak powinny wyglądać filmy edukacyjne. Treści w tym więcej niż w godzinnych odcinkach emitowanych obecnie na Discovery. 40 lat temu się dało, a przez ten czas nie tylko nie ma postępu, ale wręcz się cofamy. Przykre to jak cholera...

kokos_123

2016-10-13, 18:28
W dzisiejszych autach to gówno pomoże taki filmik, tzn zrozumiesz która część co ma robić, lecz w dzisiejszych autach prawie wszystko prócz samego silnika ( cylindry, wał korbowy ) jest zbudowane inaczej.
myślicie, że dzisiaj iskrą steruje kawałek wirującej blaszki, lub pedał hamulca jest połączony z tłokiem ( już pomijam same hamulce bębnowe ) ?

Ogólnie fajnie, lecz każdy powyżej podstawówki, to wszystko powinien wiedzieć.
Obecnie dojebią ci jakiś system odzyskiwania energii na hamulcach i nawet głupich klocków sam nie wymienisz.

Pieszczoch25

2016-10-13, 19:04
@up
Nie ufam samochodom typu "im więcej elektroniki tym lepiej", preferuję samochody proste jak budowa cepa. Bo nie ma się co tam zj***ć, ja jeśli już to naprawiasz za pomocą jednego klucza i młotka przy czym wydasz równowartość 10 rolek papieru Regina na części.

kaiel

2016-10-13, 22:49
Elektronika zrobiona dobrze jest bezawaryjna, tylko że teraz robią ją tak aby się sp***oliła.
Poza tym pozwala łatwiej zdiagnozować ew. usterkę. Ponieważ nie spotkałem w swoim życiu uczciwego mechanika, musiałem sam się nauczyć podstawowych czynności serwisowych, przykręcanie śrubek i walenie młotkiem i wymiana połowy silnika, to żadna sztuka,a ustalenie co jest przyczyną awarii i usunięcie bez wymiany części które są sprawne, to jest prawdziwa wiedza która jest dostępna tylko trzeba poświęcić trochę czasu by ją zdobyć ,a tego jest mało i ch*je warsztatowe dymają człowieka...ile kasy k***a musiałem wydać na tych magików obesranych...
...od 11 lat jeżdżę swoim pierwszym autem z 400000 przebiegiem i długo jeszcze pojeżdżę, bo to dobry wóz

Loaloa

2016-10-13, 23:25
Gdzieś im umknęły wałki rozrządu.

Sonal

2016-10-14, 17:36
kokos_123 napisał/a:

Obecnie dojebią ci jakiś system odzyskiwania energii na hamulcach i nawet głupich klocków sam nie wymienisz.



Chyba nie wiesz o czym piszesz....

Pieszczoch25 napisał/a:

@up
Nie ufam samochodom typu "im więcej elektroniki tym lepiej", preferuję samochody proste jak budowa cepa. Bo nie ma się co tam zj***ć, ja jeśli już to naprawiasz za pomocą jednego klucza i młotka przy czym wydasz równowartość 10 rolek papieru Regina na części.



Ale w zawoalowany sposób napisałeś, że Cię nie stać na samochód. Kto dzisiaj naprawia samochód? O jakich częściach, kluczach itp piszesz? Przeciętne nowe auto ma 5 lat gwarancji (fabrycznej lub przedłużonej) i Cię wszystko pie**oli - O ILE się coś zepsuje. Po pięciu latach bierze się nowy samochód itd. To już nie czasy dużego fiata i klucza 13-ki. Samochód służy do jeżdżenia - a nie "dłubania" przy nim.

kaiel napisał/a:

...od 11 lat jeżdżę swoim pierwszym autem z 400000 przebiegiem i długo jeszcze pojeżdżę, bo to dobry wóz



Następny.

SanicHegehog

2016-10-14, 17:38
kokos_123: co za różnica, czy ovh, czy ohc? Podstawowa zasada działania jest taka sama. Ponadto w każdym aucie układ hydrauliczny wygląda podobnie, tyle że w nowszych jest wspomagany. A bębnów używa się do dziś :-)

Loaloa: poczytaj o silniku OVH.

Howie

2016-10-14, 18:19
możecie mi powiedzieć, na ch*j to komu?

lysout

2016-10-14, 18:26
SanicHegehog napisał/a:

kokos_123: co za różnica, czy ovh, czy ohc? Podstawowa zasada działania jest taka sama. Ponadto w każdym aucie układ hydrauliczny wygląda podobnie, tyle że w nowszych jest wspomagany. A bębnów używa się do dziś :-)

Loaloa: poczytaj o silniku OVH.



Ja pie**olę, każdy coś gdzieś usłyszał i k***a ekspert
NIE OVH tylko OHV - Over Head Valve.
Nawet się wam sprawdzić nie chce, lenie j***ne;)

Sonal napisał/a:



Chyba nie wiesz o czym piszesz....



Ale w zawoalowany sposób napisałeś, że Cię nie stać na samochód. Kto dzisiaj naprawia samochód? O jakich częściach, kluczach itp piszesz? Przeciętne nowe auto ma 5 lat gwarancji (fabrycznej lub przedłużonej) i Cię wszystko pie**oli - O ILE się coś zepsuje. Po pięciu latach bierze się nowy samochód itd. To już nie czasy dużego fiata i klucza 13-ki. Samochód służy do jeżdżenia - a nie "dłubania" przy nim.

Następny.



Taaaa, KIA daje 7 lat gwarancji - ale na perforację nadwozia, większość producentów daje gwarancję na 2 lata, ale nie więcej niż 100.000 km - co to za gwarancja? Wielki ch*j.

BaranR

2016-10-14, 20:47
Sonal napisał/a:


Ale w zawoalowany sposób napisałeś, że Cię nie stać na samochód. Kto dzisiaj naprawia samochód? O jakich częściach, kluczach itp piszesz? Przeciętne nowe auto ma 5 lat gwarancji (fabrycznej lub przedłużonej) i Cię wszystko pie**oli - O ILE się coś zepsuje. Po pięciu latach bierze się nowy samochód itd. To już nie czasy dużego fiata i klucza 13-ki. Samochód służy do jeżdżenia - a nie "dłubania" przy nim.



Po jakiego sk***ysyna się czepiasz czy kogoś na coś stać czy nie?? Dowartościowuje Cię to czy jak?? Każdy radzi sobie jak może i każdy jeździ tym co lubi. Osobiście mam Audi z 2002r. i nie zamieniłbym na żadne posrane nowe przeciętne auto z gwarancją na w ch*j lat która nic nie obejmuje plus do tego każda pierdoła wiąże się z tym, że samochodu nie mam przez kolejny tydzień... Różnica w tym wszystkim polega na tym, że kiedy nam zepsuje się coś w samochodzie to sobie go naprawimy i pojedziemy dalej a ty będziesz stał jak ta dz**ka przy drodze czekając na "assistance".

Koniec dyskusji!

SlawiZiooM

2016-10-14, 21:31
Sonal napisał/a:

Ale w zawoalowany sposób napisałeś, że Cię nie stać na samochód. Kto dzisiaj naprawia samochód? O jakich częściach, kluczach itp piszesz? Przeciętne nowe auto ma 5 lat gwarancji (fabrycznej lub przedłużonej) i Cię wszystko pie**oli - O ILE się coś zepsuje. Po pięciu latach bierze się nowy samochód itd. To już nie czasy dużego fiata i klucza 13-ki. Samochód służy do jeżdżenia - a nie "dłubania" przy nim.


Chcialem rozwinac sie w odpowiedzi, ale powiem tylko jedno - jestes niedoj***ny umyslowo.

Y0SH

2016-10-15, 04:42
Sonal ale jesteś zjebem hehe. Rozumiem, że jesteś taki bogaty, że stać Cię na kupno auta z salonu za dajmy na to 70000, i sprzedanie go za 3 lata za 45000. Spoko interes - wszystko Cię "pie**oli" jak sam napisałeś. Jesteś tylko w plecy 25000 czyli ponad 8000 rocznie. Dokładnie to samo jest w przypadku leasingu - wszystko Cię "pie**oli", ale poza spłacaniem utraty wartości, płacisz też odsetki :) Czyli generalnie wszystko Cię pie**oli, a najbardziej producent Twojego auta i bank.
Przyjmij więc do wiadomości, że istnieją na świecie auta używane których eksploatacja z utratą wartości kosztuje 3-4 tys zł rocznie, a nie 8+ tys, i co lepsze mogą być przestronniejsze i wygodniejsze od Twojej dajmy na to nowej Skody klasy B lub C przy ułamku ceny zakupu.
No ale auta nie są od dłubania hehe.

Aha i dolicz jeszcze do kosztów utrzymania swojego nowego cacka obowiązkowe przeglądy gwarancyjne, na których wymienią Ci olej z kompletem filtrów za 1500-2500 zł raz na rok. Ale wiadomo - Ciebie to "pie**oli" :) ))

dzorczKlunej

2016-10-15, 08:19
Howie napisał/a:

możecie mi powiedzieć, na ch*j to komu?



Przyda się tym, którzy chcą coś wiedzieć a nie są tępymi ch*jami i ignorantami i jeszcze się tym szczycą.