Mam kolegę, który kiedyś bawił się w ustawki.
Podczas pierwszej był bardzo młody więc dostał instrukcje, że jak będzie ciężko to ma lecieć we dwóch na jednego.
Oczywiście w przypływie emocji popie**oliło mu się i wystartował sam do dwóch. Więcej nie opowiadał, bo mu się film urwał...
Wygląda jak typowa dyskusja w komentarzach na sadolu między kodziarskimi, zj***nymi lewakami a prawilnymi zwolennikami krzyżów celtyckich spod znaku sebixa.