Nie raz widziałem podobne walki np. o miejsca parkingowe. Każdy uważa się za bardziej upośledzonego (tfu lepszego) i w związku z tym ma większe prawo do parkowania. To jest typowe zachowanie osób niepełnosprawnych. Jeżeli nawet się nie spotkają tylko, któryś zobaczy jakiś samochód na "jego" miejscu to natychmiast chwyta z gwóźdź. Wychodzi więc na to, że miejsca dla niepełnosprawnych powinny zostać zlikwidowane (tak jak wszystkie ulgi i spec. uprawnienia), bo osoby faktycznie ich potrzebujące nie mogą lub nie potrafią z nich korzystać.