Frajerzy bez honoru, którzy tylko myślą o tym żeby w weekend iść do klubu popić. Jakbym był na ich miejscu to bym się przynajmniej starał i dawał z siebie wszystko, a zauważcie w przypadku reprezentacji, że oni stoją jak te p*zdy i nawet im się biegać nie chce.
Najbardziej w naszej Ekstraklasie wk***ia mnie to, że kluby ściągają to zagraniczne ścierwo, podpisują gigantyczne, jak na Polskę, kontrakty i taki bambo ani myśli zapie**alać na treningach bo albo wie, że i tak zagra, albo przyjechał tu tylko po kasę. Siłę polskich zespołów powinni stanowić młodzi, perspektywiczni zawodnicy, a pieniądze powinny być inwestowane w szkółki piłkarskie. Ale niee.. lepiej wyj***ć ten kapitał w błoto i kupić wyeksploatowanego serba/chorwata/nigeryjczyka, który tylko zajmuje miejsce w składzie młodym talentom. A później problemy, żeby znaleść solidnego lewego obrońcę do kadry narodowej.. W 40 milionowym k***A kraju.
Mamy wielką ch*jnie w polskiej piłce, ale jak się posmakuje tej atmosfery i lokalnego patriotyzmu to takie rzeczy przestają mieć znaczenie. Lepsze to niż fani farsy czy krystyny i spółki, którzy w życiu nie widzieli i nie zobaczą czegokolwiek związanego z tamtymi klubami na żywo.