pie**olenie i szukanie afery na siłę tak jak często ma to miejsce u nas
widać że nie dokończone, prace trwają, barierki stoją, ułożyli po całości wytną równo płytki i zrobią stopień od cała filozofia, po co rozp***zielać cały peron że by obniżyć o 10-15 cm
a przepraszam bardzo a kto ten projekt przyjął? ktos musiał w fazie koncowej przeciez odebrac ze tak powiem i zaakceptowac te wykonanie badz nie. Jesli sie mylę to mnie poprawcie ( od tyłu )
To tylko przykład na to, jak bardzo zaoranym ów zachód jest.
Niemieckie ochlejmordy muszą być innowacyjne niemal na każdym kroku. Pracuję z takimi na magazynie - co tydzień by zmiany wprowadzali, byleby tylko pokazać jacy to oni zapracowani są. Potem niczego znaleźć nie można.
Ale żeby flachy z tanimi winiaczami na taśmie do kasy w poprzek kłaść - to żodyn nie pomyśli. Żodyn
Ps. kabaret jest wynikiem nieporozumienia dwóch spółek - budynek należy do Eisenbahn, a świeżo podniesiony peron do Deutschebahn. Podróżni mają teraz dwa "wyjścia" - hop przez okno, albo obejść budynek. O planach rozwiązania problemu ani słowa.
Pss. Lektorka opisuje kuriozum za pomocą niewłaściwego przymiotnika "kreatywny".
Kreatywność to ja widziałem podczas budowy pewnej drogi w Polsce - dwa fragmenty budowały różne firmy. Nie dość tego, że płaszczyzny jezdni na łączeniu mijały się wysokością o pół metra to jeszcze energetyka i kanalizacja się na to nakładały.
Problem rozwiązano w kilka dni. Wszystko śmiga