Mi tam ojciec zawsze mówił, że nie ciągnie się traktora za przód, bo się może rozdzielić na skrzyni biegów. W sumie nie musiałem tego dzisiaj obejrzeć, żeby to wiedzieć. A właściwie to znając Indie, to dziwię się, że nie złapali traktorzysty za głowę...
Liczyłem na urwaną linę i jakiegoś gapia bez głowy albo chociaż ręki.
Bez głowy to tam masz wszystkich i jeszcze jakieś z 99% kraju. To w co oni tam wierzą, to ludzkie pojęcie przechodzi. Ale wmawianie im wegetarianizmu przynajmniej dobrze pójdzie, a to miliard ludzi z okładem, także w sumie ok.