lecieli w kosmos ale pomylili kierunki

Przypomniał mi się słynny tekst "Wypadek na budowie". Pasuje jak ulał do tej sytuacji.

Interesująca technologia. Ciekaw jestem ilu robotników schodzi na postawienie takiego masztu.

Beczkę wciągali, podaję wyjaśnienia które zostały przesłane do ubezpieczyciela:

Nie znam gówniańskiego, ale panowie przeciwwagowie musieli być kimś bardzo ważnym dla nagrywających.

nie znam się ale wydaje mi się że tak to oni w kosmos nie polecą

I zdziwieni

Przecież działa, ludzie na dół, towar do góry.

Napie**alacie się z nich, ale oni w zasadzie minimalnym wysiłkiem wciągnęli na górę jakiś w miarę ciężki element konstrukcji. Ułatwili sobie robotę na maksa.

Napie**alacie się z nich, ale oni w zasadzie minimalnym wysiłkiem wciągnęli na górę jakiś w miarę ciężki element konstrukcji. Ułatwili sobie robotę na maksa.

Teraz tylko rehabilitacja, wejść spowrotem na górę i zamocować element.
Planowany termin 5-6 miesięcy.

Wyższa szkoła inżynierii- level Master

No przecież się udało. Minus taki, że na każdy ładunek trzeba dwóch nowych chętnych