Zasadniczo to opadając zwiększa prędkość, a większa prędkość to większa siła nośna, jednocześnie zmniejszając ciężar - po prostu zasada zachowania energii.
Także nie był to ryzykowany manewr, bardziej ryzykowne byłoby zrobienie tego w drugą stronę, czyli podlecenie pod górę przy takiej wysokości. Bo pytanie czy miałby wystarczającą prędkość, żeby uzyskać wysokość do pokonania góry i jednocześnie utrzymując prędkość żeby zachować siłę nośną.
Wy tak serio tam do góry, sadolowi "experci"? Zacznijcie pikować samolotem o wadze od kilkudziesięciu do kilkuset ton wagi a później spróbujcie poderwać go ku górze...
Polskim pilotom nie da się dorównać więc daremny jego trud. A tak się startuje Migiem 29 na pełnym lansie
Zasadniczo to opadając zwiększa prędkość, a większa prędkość to większa siła nośna,