Tak próbuje i próbuję tą awarię powtórzyć w tym symulatorze i za ch*j mi nie chce wyjść
ch*j wie, może jakiś błąd popełniłem, może to po prostu dlatego że ni ch*ja nie znam się na metalurgii, i materiałach, chociaż równie dobrze mogę zwalić na ch*jowy program.
Do pieca elektrycznego trafia już płynna stal (nie jest to surówka, bo surówka to gówno w postaci rudy żelaza, która ma sobie 20% żelaza max, reszta to śmieci z rudy w postaci siarki i węgla, którą się wypala w konwertorze), która jest jedynie podgrzewana do temperatury znamionowej. Następnie jeżeli otrzymaliśmy odpowiednią temperaturę dla COS (Ciągłego Odlewania Stali) podlega dalszej obróbce.
Awaria na oko wydaje się prosta. Brak odpowiedniego odprowadzenia gazów. To tak jakbyście gotowali wodę w czajniku przez 10 minut i zatkali wszelkie otwory regulujące ciśnienie w czajniku. Czasami iskry i płynne odpryski z takiego pieca są tak efektowne, że strach koło niego przechodzić. Tutaj zapewne błąd samej technologii, gdyż głowica pieca nie powinna kadzi pośredniej domknąć tak szczelnie.
Zdradzę wam tajemnice. To jest efekt dostania się wody do wnętrza pieca. Wcale nie jest to zadanie zjawisko. W takiej sytuacji operator powinien skorzystać ze spustu awaryjnego. Tu tego nie zrobił więc gorąca para wodna wypchnęła płynny metal.
Zdradzę wam tajemnice. To jest efekt dostania się wody do wnętrza pieca. Wcale nie jest to zadanie zjawisko. W takiej sytuacji operator powinien skorzystać ze spustu awaryjnego. Tu tego nie zrobił więc gorąca para wodna wypchnęła płynny metal.