Przecież zawsze się huśtało do podbitek o każdy wiedział żeby robić max jedno okrążenie bo potem w głowie się kręci i tracisz orientację
Jakoś place zabaw za komuny były pełne bardziej normalnych ludzi
heh u mnie też był podobny wypadek i później porobili blokady na huśtawkach
u mnie były blokady na huśtawkach, dodatkowo prawie każde dziecko znało jakąś makabryczną historię o nagłym zgonie na placu zabaw, najpopularniejsza była o chłopcu , który podszedł do huśtawki , dostał w twarz i urwało mu szczękę.