Miałem w piątek dokładnie tak samo, debil z zakrętu wyskoczył na pedalskiej elektrohulajnodze, i to na jednokierunkowej pod prąd... zahamował bokiem, zarzucił hulajnogą w powietrzu jakby jakieś triki robił, przypie**olił w zaparkowane auto obok i dostał wpie**ol od właściciela stojącego obok taki piękny dzień.