Kiedyś czytałem taką anegdotę o ww.
Pewnej nocy Balzac (był wtedy bardzo biedny) usłyszał jak do jego nory na poddaszu ktoś się włamał. Koleś chodził po pokoju, otwierał szafki itp. W pewnym momencie usłyszał potworny śmiech Balzaca.
-Z czego się tak śmiejesz? - zapytał.
-Bo szukasz pieniędzy po ciemku tam, gdzie ja nie mogę ich znaleźć za dnia.
Van Gogh kiedy był młody sprzedał swój najtańszy obraz za kilkanaście guldenów (wtedy to ledwo-ledwo pokrywało koszty farby i płótna + jedzenie na kilka dni), koleś który od niego go kupował powiedział "Tylko nie wydaj tego na dz**ki i alkohol, zainwestuj w talent, kup sobie jakieś pędzle albo farby". Zgadnijcie na co wydał on swoje cięzko zarobione pieniądze Obraz teraz jest warty tyle, że wozi się go pancernymi ciężarówkami i trzyma za kuloodporną szybą