Pewnego dnia postanowiłem sobie pójść oddać krew, a bo fajnie komuś pomóc, a tutaj w sumie zwolnienie i czekoladki. Po długich oczekiwaniach w kolejce w końcu usiadłem, obok mnie leżała sporych gabarytów pani, a jeszcze dalej normalny facet po 40. No i oddaje tą krew, pani obok mnie zaczęła pikać maszyna. Pielęgniarka do niej podeszła, odłączyła aparature i woreczek i poszła dając pani wacik. Jak wiadomo wacikiem trzeba uciskać dziure, ale że tej kobiecie ewidentnie gabaryty nie pozwalały wstać z pomocą tylko jednej ręki, no to przestała uciskać i próbowała się podciągnąć też tą drugą, z dziurą po igle. Z żyły trysneła krew, niezłe babka miała ciśnienie, a facet leżący obok niej od razu jak zobaczył te fontannę to się zrzygał. A ja jak przystało na dobrego sadola zacząłem się śmiać.
PS. To mój pierwszy post, jak się przyjmie to może znajdę więcej tego typu histori w swojej głowie. Jak się nie podoba to wiecie co z tym zrobić
Z żyły trysneła krew, niezłe babka miała ciśnienie, a facet leżący obok niej od razu jak zobaczył te fontannę to się zrzygał. A ja jak przystało na dobrego sadola zacząłem się śmiać.
Wyobraziłem to sobie i pie**olnąłem takim śmiechem, że pobudziłem sąsiadów.
Piwko, mistrz
Ogromne piwo za oddanie krewki. Jeśli jednak to historia zmyślona to... (nie, nie napiszę więcej - chcę wierzyć, że naprawdę oddałeś krew i tym samym wjechałeś innym Sadolom na ambicję żeby też oddali ).
Idą wakacje. W wakacje zawsze trzeba więcej krwi. Każdy porządny Sadol powinien przynajmniej raz w swoim życiu oddać krew!
Co ty mnie, tu i innym, k***a świeży, pie**olisz za fantastyczne historyje? Tej babie co trysła jucha, to słomką z McDonald'a się w aortę wbili, czy po prostu ponacinali w paru miejscach rękę, i swobodnie się krew sączyła do wiadra?
A typ od bełta też kozaczenko, zobaczył 2 kropelki krwi na waciku i pie**olnął hafta....ale opowieści.
Ty to ch*jek jestes, bo takie słabe ściemki walić dla wirtualnych piwek i fejmu za temat na głównej, mogę jeszcze zrozumieć, ale k***a, tych j***nych 25 debili co dali temu piwo to powinno się topić we własnych szczochach.
Takie historyjki to pisz na kwejka, na FB, nk,aks, srask prask, szmastk wyp***...
turaj się frędzlu
ps. Ilość krwi po pobieraniu, nawet przy ruszaniu ręką po kłuciu i przy uderzeniu cisnienia, nie ma prawa "tryskać". Trysnąć ci może stary w usta. Jak by ją kosą rozcinali to niech tryska, a jak standardową igłą, to co najwyżej żyła może pójść i robi się podskórny wylew = siniak.
raistpol ma rację. Nie ma takiej opcji żeby po wkłuciu powstała dziura przez którą krew "tryska". I żeby jakiś 40-to letni koleś (więc pewnie zdaje już trochę lat) zrzygał się na widok kilku kropel krwi? Ściema a nie historyjka.
A w wakacje potrzebują dużo więcej krwi, więc do dzieła sadole i zapierdzielać do punktów po czekolady.
PS. Alkoholu to nie powinno się pić przed zdaniem a nie po :d. Zwyczajnie po zdaniu organizm jest osłabiony i szybciej się najebiesz niż normalnie. Wychodzi w sumie ekonomiczniej więc jak zachowasz umiar to nic nie stoi na przeszkodzie .
Ja dodatkowo dodam (żeby potwierdzić kit) że zwolnienie to się dostaje ew. po oddaniu 5 litrów krwi.
Do tego tylko raz w roku jest to zwolnienie płatne.
Nie lubie takich ludzi bo to ch*j a nie honorowe oddanie krwi. Nie pracujesz a bierzesz kasę. Z honorem to nie ma nic wspólnego.
Czekoladki dostałeś? A pałę pielegniarka też robiła?
Ty nam tu nie ściemniaj tylko zasypiaj wcześniej bo w szkole niewyspany będziesz.