Jeśli ktoś nie lubi disco po... hip-hopu to może sobie spokojnie podarować ten temat.
Oto zbiór nagrań raperów-amatorów. Podobno śpiewać każdy może, nawet jak robi to przez nos. Ale i tak najważniejsza jest ta ziomalsko-gansterska otoczka. Lansuj się ziom. Joł!
Waszka G real fuckin' gangsta!
KDK H W D P
Pasterze Służewca
De Bue
Polifonia Squad - Życie Powalone ach, te laski w tle
Rap w Polsce rozwijał się znakomicie w latach 90-tych i na początku 2000 roku.
Później takie pedałki jak jeden osiem L ,Liber,Doniu,Ascetoholix wlazło i wszystko jebło ,zupełnie jak Magik z dachu.
Ten kawałek jest niby profesjonalnie zrobiony i wszystko ale według mnie jest porównywalny do całej reszty w tym temacie , flow brakuje , rymow brakuje , bit też nie jest godny uwagi i zamiast rapować koleś poprostu szybko mówi (czyta z kartki?!)
Stare dobre czasy, pierwsze WWO pamietam jak dzis.Piwo!
dokładnie, tylko patrząc na nazwe i tagi tematu do którego został przeniesiony post zastanawiam się kto jest tak ograniczony, zero pojęcia, tekst na poziomie waszka g smieszne