Twardy i zdeterminowany zawodnik postanowił się bronić i nie oddać swojej własności a tym samym pozostawiając kryminalistów z bilansem jednego łupu zamiast dwóch z którymi przybyli po trzeci.
W zbroi i w kasku to mu ch*ja zrobią. Musieliby chyba trenować dobieranie się do takich 'rycerzy'.
W ogóle, to niezłym debilem trzeba być, żeby startować do 'opancerzonego' motocyklisty