@Hrapiniex... byłem po piwie jak pisałem wybacz
@Hrapiniex...
Mam małe gospodarstwo i ok. 3ha łąk obok domu. Raz jakieś łepki podpaliły mi tę łąkę w okresie wypalania traw. Problem w tym, że w jednym miejscu na tej łące mam małą stodołę na drewno do palenia w kominku itp. i jeszcze dzieci mojej siostry (6 i 8 lat) często bawią się na tej łące, puszczają latawce. Poszedłem wk***iony na pobliskie osiedle (w jego kierunku sp***alali sprawcy) i pytam jakichś dzieciaków na boisku czy widziały jak kilku matołków ucieka z pobliskiej łąki. Powiedzieli mi z imienia, nazwiska i ksywki kto i co no ale przecież nie uderzę takiego gówniarza. Poprosiłem żeby przekazali tym baranom groźbę, że jak jeszcze raz podpalą mi łąkę to wtedy ja ich podpalę. Drugiego dnia grzebałem coś przy aucie ciężarowym i słyszę w oddali "to ten?". Okazało się, że jakiś łepek wystraszył się mojej "groźby" i wyżalił się tatusiowi, spasłemu baranowi z typową łysiną dla powiatowych kretynów z bloków. Tatusiowi niestety zabrakło weny do wyskoczenia do mnie z mordą, a szkoda.