Sam nie mieszkam już z rodzicami od prawie 10 lat, ale czy to jakiś wstyd?
k***a, wielu ma do wyboru albo ciulać się w wynajętym małym pokoiku/mieszkanku, brać kredyt na miliard lat, na własne ciasne m, albo żyć w spokoju w dużym domu z podwórkiem, płacąc mniej i żyjąc w wyższym standardzie. Nie każdy zarabia 10 k na miesiąc, żeby żyć jak człowiek (jak to jedna pani sędzina powiedziała, z czym się chyba każdy zgadza), a opcja mieszkania z rodzicami robi się coraz ciekawsza, gdy człowiek przestaje imprezować i chlać.
*nie, niestety nie mam 10k na miesiąc.
Co do baby też nie rozumiem od kiedy to wyznacznik dorosłości.
30 lat spotyka dziewczyne zaprasza ją do siebie a tam mama tata i pewnie rodzeństwo tez darmozjady haha uciekłabym jak najdalej od takiego typa...
@andrewerty
Ale o ch*j ci człowieku chodzi? Mam 27 lat i mieszkam z matką i narzeczoną. Pracuję, do rachunków się dokładam ugotować żarcie sobie ugotuję, wyprać ciuchy też wypiorę, a przez to, że mieszkam z matką to mogę sobie pozwolić na wyjazd na wakacje raz w roku i utrzymanie samochodu. Czysta oszczędność.