k***a.. pełen profesjonalizm od A do Z

Wszystko jest, drżąca ręka, nagrywanie nie tego co trzeba, pionowy obraz, nieuchwycona akcja kulminacyjna. Tytuł zj***nego kamerzysty roku na wyciągnięcie ręki!

Ja bym im dał nagrodę Darwina ale mniejsza. Nawet kaliber nie był odpowiedni.

polowanie dla sportu jest jedną z najbardziej pedalskich rzeczy na świecie i przykrywka dla małego wacka

i bardzo dobrze tak frajerowi, w takich miejscach powinno być prawo, że inni myśliwi mogą polować na debila, który zabija zwierzęta dla sportu.

a) to jest farma
b) jest to polowanie komercyjne - hajs idzie na utrzymanie farmy
c) całe mięso z takiej farmy idzie dla lokalnych murzynów i wiosek
d) bawoły zabiły 20 x wiecej ludzi niż lwy

znam się, to się wypowiem.

up. Te "ekspert"... a ile masz lwów a ile bawołów?

a) to jest farma
b) jest to polowanie komercyjne - hajs idzie na utrzymanie farmy
c) całe mięso z takiej farmy idzie dla lokalnych murzynów i wiosek
d) bawoły zabiły 20 x wiecej ludzi niż lwy
znam się, to się wypowiem.

jeden ch*j co to, paniczny jek wielkiego mysliwego wielce mnie uradowal

mam nadzieję, że go ten bawół rozpie**olił

Bawół obnażył jego p*zdowatość. Z daleka z pukawką w ręku wielki bohater, a jak zwierz jest już w bliskiej odległości to nawet nie potrafi porządnie sp***olić tylko przewraca się jak Najman i jęczy jak ostatni frajer. Taki obraz myśliwych.

Tak to jest jak się z kapiszonów strzela do zwierza które potrafi wytrzymać atak kilku lwic na raz. pie**olone debile, następnym razem polecam proce.

Kamerzysta nawalił ale w kalesony.

Nie rozumiem, jak jest wielkim myśliwym, to niech w takiej sytuacji wskakuje na kark zwierza i dusi gołymi rękami. j***na p*zda pewnie w gacie narobiła, chyba nawet piłkarze są mniej p*zdowaci.

d) bawoły zabiły 20 x wiecej ludzi niż lwy
znam się, to się wypowiem.

Śmiechłem z tych ludzi. Są agresywne, pamiętliwe, bronią swego, ale nic z powietrza się nie bierze. Kiedyś to pisałem. Czytałem w ksiażce historię jednego mysliwego. Bawół kiedys miał spotkanie z jakiś humanoidem. Oczywiście bolesne co zapamiętał i kiedy spotkał dwóch białych zaatakował. Jednego zadeptał, wręcz wgniótł w ziemię, a drugiego pilnował przez 3 dni... Gdy ten zdążył uciec na drzewo. Także przez to, że są niepokojone i w ciągłym zagrożeniu czy to przez lwy, murzynów czy idiotów z giwerami są jakie są.

PS. byłem na miejscu, samochodem staliśmy w stadzie setek bawołów (koleś mówił, że tysięcy) i każdy wiedział, że jak wysiądzie to po nim. A tak pasły się jak krowy bez spiny.