18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Geniusze budowlanki

ASAKKU • 2014-12-17, 15:32
Pewnie tak samo remontują u nas kolej... :samoboj:


Po tagach, ni ch*ja nie było...

mika006

2014-12-17, 15:34
jak robia za godzine to sie dorobia

Luqas95

2014-12-17, 16:19
o widze że ikonowicz coś zaczął budować

Sinus

2014-12-17, 16:37
Nie da się być aż tak głupim.

mazin

2014-12-17, 18:53
Nie czepiajcie się. Łopata jedna, a taczka nie może stać pusta.

fc...........ol

2014-12-17, 20:40
proprosze link do oryginalu

ASAKKU

2014-12-17, 20:49
fckpol napisał/a:

proprosze link do oryginalu


A co ja k***a JIN albo Studnia Życzeń???

mcshiftypowers

2014-12-17, 22:06
to się nazywa pracowanie na godziny, a jak któryś za szybko robi to jest tylko "gdzie ci się tak śpieszy?"

Hvsarz

2014-12-17, 23:07
Zastanawia mnie tylko, co kieruje właścicielem biznesu, że na taką żenadę pozwala.

JobTwojuMać

2014-12-17, 23:08
Jak oni są aż tak tępi, to ja go pie**ole :O

jan.rzut

2014-12-17, 23:27
co w tym śmiesznego? obniża się tylko jakoś puli genowej ;/

exculibrus

2014-12-17, 23:31
No norma na budowie. Przez jakiś czas robiłem w budowlance w Szwecji. Szef brał od właścicieli domu kasę za godzinę i mi płacił za godzinę. Przez 3 tygodnie miałem robotę w piwnicy jednego domku, gdzie trzeba było obniżyć podłogę w piwnicy a fundament był zrobiony na skale. Moje zadanie? Powynosić skały, które danego dnia zostanę wysadzone przez chłopaków z firmy w tym się specjalizującej. Zasadniczo wystarczyło abym przychodził o 14, porobił 4h i wracał, ale jednak w naszej firmie pracowało się od 7:30 wiec na tę godzinę miałem przyjeżdżać na miejsce i to już nie było moim problemem, że chłopaki, po których mam sprzątać zaczynają pracę o 10, o 10:30 są na miejscu, przez 10 minut wsadzają przewody, przez 50 minut odpoczywają, kolejną godzinę chodzą dookoła domu, opowiadają kawały i w przerwach wywiercą nowy otór na ładunki czy sprawdzą połączenia po czym jadą na lunch, wracają i odpoczywają po lunchu i nie szybciej jak o 14 zaczynają wysadzać i ja nie zaczynam pracy szybciej jak o 14:30. Oczywiście ze względu na ciężką pracę miałem rozkaz robić sobie częste przerwy, nigdzie się nie śpieszyć i jeśli będę musiał zostać po godzinach (bo dziś ma być wyczyszczone), to będzie lepsza stawka. Ogólnie po 2 tygodniach miałem problem z książkami a do pracy z laptopem głupio mi jednak było chodzić :)
Mój ojciec ma swoją firmę remontową w Szwecji, to gdy kiedyś z nim pojechałem na kilka robót, to samo: 3mkw płytek w kuchni, skręcenie mebli z ikei, zamontowanie zlewu, okapu itp. - 5 dni; mały taras czy też schody + 2m pięterka - 3 tygodnie, dom od zera - 1,5 roku minimum w zależności od ilości zatrudnionych osób.


Takie to życie gdy zleceniodawca ma dużo kasy a zleceniobiorca jest nauczony, że w pracy się nie zapie**ala :) Z drugiej strony to Szwecja, tam ludzie przychodzą w poniedziałki do pracy później, bo dochodzą do siebie po weekendzie a w piątki kończą wcześniej, bo weekend się zaczyna.

Yoka_Brotherrr

2014-12-17, 23:43
exculibrus napisał/a:

No norma na budowie. Przez jakiś czas robiłem w budowlance w Szwecji. Szef brał od właścicieli domu kasę za godzinę i mi płacił za godzinę. Przez 3 tygodnie miałem robotę w piwnicy jednego domku, gdzie trzeba było obniżyć podłogę w piwnicy a fundament był zrobiony na skale. Moje zadanie? Powynosić skały, które danego dnia zostanę wysadzone przez chłopaków z firmy w tym się specjalizującej. Zasadniczo wystarczyło abym przychodził o 14, porobił 4h i wracał, ale jednak w naszej firmie pracowało się od 7:30 wiec na tę godzinę miałem przyjeżdżać na miejsce i to już nie było moim problemem, że chłopaki, po których mam sprzątać zaczynają pracę o 10, o 10:30 są na miejscu, przez 10 minut wsadzają przewody, przez 50 minut odpoczywają, kolejną godzinę chodzą dookoła domu, opowiadają kawały i w przerwach wywiercą nowy otór na ładunki czy sprawdzą połączenia po czym jadą na lunch, wracają i odpoczywają po lunchu i nie szybciej jak o 14 zaczynają wysadzać i ja nie zaczynam pracy szybciej jak o 14:30. Oczywiście ze względu na ciężką pracę miałem rozkaz robić sobie częste przerwy, nigdzie się nie śpieszyć i jeśli będę musiał zostać po godzinach (bo dziś ma być wyczyszczone), to będzie lepsza stawka. Ogólnie po 2 tygodniach miałem problem z książkami a do pracy z laptopem głupio mi jednak było chodzić :)
Mój ojciec ma swoją firmę remontową w Szwecji, to gdy kiedyś z nim pojechałem na kilka robót, to samo: 3mkw płytek w kuchni, skręcenie mebli z ikei, zamontowanie zlewu, okapu itp. - 5 dni; mały taras czy też schody + 2m pięterka - 3 tygodnie, dom od zera - 1,5 roku minimum w zależności od ilości zatrudnionych osób.


Takie to życie gdy zleceniodawca ma dużo kasy a zleceniobiorca jest nauczony, że w pracy się nie zapie**ala :) Z drugiej strony to Szwecja, tam ludzie przychodzą w poniedziałki do pracy później, bo dochodzą do siebie po weekendzie a w piątki kończą wcześniej, bo weekend się zaczyna.



nagadałeś się to masz browca bo zaschło :)

razi

2014-12-18, 18:05
mówiąc krótko i zwięźle. Robotników jest dwóch na robocie, szef kroi na wszystkim, na materiale oraz jak widać nawet na sprzęcie. Chłopaki, by było zajęcie dla dwóch, wpadli na zabawny pomysł. Jednak wydaje mi się, że mogą też robić sobie jajca tok ot dla hecy.