Za ładnie to wygląda, ona czarna i on czarny, zero uszczerbku na zdrowiu. Po całej akcji pewnie oboje zaj***li się w mieszkaniu socjalnym za wspólną kasę z "napadu".
Gdzieś w jakiejś mądrej książce czytałem, że cały wszechświat dąży do równowagi. Wszystkie procesy w nim zachodzące prędzej czy później się uśredniają.
Tutaj widzimy właśnie tego przykład.
Prastara moc równowagi doprowadziła do wymiany atrybutów między uczestnikami zdarzenia zgodnie z ich polaryzacją: pieniądze trafiły tam, skąd pochodzą, czyli w alabastrowe ręce, a broń manifestującą prymitywną siłę - w parzydła koproskórej.
Rzadkie nagranie, na którym widać, jak wielka moc kieruje tym światem.
P.S. (dla wierzących w boga/bogów)
Stwórca stworzył Was na swoje podobieństwo, a murzyn ma być murzynem. On tego ciągle pilnuje, żebyście sobie nie spowszednieli. Tylko tak można docenić jego największe dzieło - człowieka. Murzyn to scenografia i tło do blasku człowieczeństwa.
(Ej. Jak zbytnio odjechałem, to mówcie. Przestanę wtedy siadać trzeźwy do kompa)