Dwa zabawne momenty. Pierwszy, jak podczas skuwania ciągle napieprzają w niego prądem. Druga, jak ucinają se pogaduszki na koniec, jakby to było spotkanie przy piwku z kolegami

Jak dla mnie to nie jest w ogóle śmieszne, ale tragiczne. Montaż montażem, ale zdaje się, że rzeczywistość niewiele odbiega od tego filmiku. To już jest taki etap wstania z kolan, że oni dawno bujają w obłokach za kasę podatnika. Jeśli ktoś chce, niech wierzy w cokolwiek, ale żeby takiemu spieprzajdziadu lizać dupę... Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem, co siedzi w głowach tych fanatyków rydzykowych.

Czemu samochody nie mają pierwszeństwa, skoro to ci biedni kierowcy zawsze giną, na przejściach dla samochodóf? Kierowców nie trzeba chronić, a pieszych tak?