Jak mnie te samobójce wk***iają. Życiowe cioty co nie są w stanie zderzyć się z rzeczywistością bo ciągle żyja w wymyslonym przez siebie świecie. Może to i dobrze, ze się sami eliminują bo po prostu nie sa w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Coś nie pójdzie po ich myśli i łolaboga tragedia. ch*j, ze chłopak/dziewczyna/mąż/żona/ogólnie pojęta rodzina będzie cierpieć, będą się zastanawiać dlaczego i obwiniać siebie nawzajem, ja jestem ważny i ja się zabiję.
Albo idioci tnący się. No po ch*j? Fajnie, ze próbujesz wzbudzić w innych współczucie swoim sieroctwem i tym, że nie potrafisz zrobić czegokolwiek ze swoim jestestwem. O, jak mi Cię szkoda, że jesteś debilem. Jakby Ci to w czymś pomagało to byś się nie chwalił bliznami na fejsbukach i innych tego typu.
Całe dzieciństwo ten czy tamten się ze mnie nasmiewał, każdy miał w zyciu cięższe chwile. Ale juz nieraz się przekonałam, że wszystko z czasem mija a odebranie sobie życia nie jest żadną drogą wyboru. Pokazaniem odwagi jest wstać, ruszyć i miec gdzieś przeciwności losu.
Poradniki życiowe tobie pisać, najpierw napięcie budujesz, rugasz, a potem pocieszasz bidulków (co już i tak nie żyją). A niech się tną i wieszają - sprawa indywidualna, byle po cichu.
raczej nie znajdziesz utwór bo jest mojego autorstwa ;p
Ka...........ki
2014-11-22, 00:56
skrozal, jesteś urocza w tym jak bardzo się przejmujesz innymi, gdy innym nie chce się po prostu żyć lub nie mają po co. Lepiej się zabić samemu na wybrany sposób niż zdychać w mękach na ch*j wie co. Największy respekt mam właśnie przed depresją i samobójstwem.