Podziwiam takich ludzi jak Fazowski czy Pater. Trzeba mieć jaja by sie odważyć na takie podróże a nie siedzieć jak my przed kompem i podziwiać ich przygody. I jeszcze to życzenie na końcu, mega Aż się wybiorę w jakiegoś tripa na wakacje, by spróbować jak to jest, podróżować na zbity pysk, bez żadnych planów. A co do tych Panów to pozostaje życzyć powodzenia by ciapaki nie zaj***ły albo niedzwiedzie nie wpie**olily
Mówcie co chcecie, ale gościu lepiej dociera do Polaka niż Misza. Wydaje mi się nawet, że ma większe jaja, że zapuścił sie w takie rejony. Na pewno nie jest to taki survival jak u Michała, ale żaden odcinek nie nudzi !
Słowa uznania, za odwagę podróżowania do tego typu Państw i to w taki sposób...a najpiękniejsze to polskie kolędy-symbol jednego z najważniejszych Świąt katolickich, rozbrzmiewające na islamskiej ziemi:D