Jechałem ostatnio za takim. k***a śpiąca królewna całą szerokością jechała. Szef każe to jadę, ch*j że mogę rozj***ć siebie i co gorsza innych, ważne żeby kasa się zgadzała...
pie**oleńcy zamiast szanować siebie to jadą na siłę. Jak go już zacząłem wyprzedzać to mało mnie do barierek nie przygniótł.