Pan ewidentnie o prawach fizyki i używania drabiny rozstawnej nie słyszał.
A co do bhp.
Parę lat temu w mojej firmie zajęcia z bhp z linami itp prowadził Muchomor. Pozdrawiam jeśli tu zaglądasz.
Muchomor to ogólnie zajebiscie zabawny człowiek. Lubiłem to bhp z nim.
No i przytoczył nam taką opowieść.
Kilka lat wcześniej jego firma dostała zlecenie pomalowania dwóch kominów w jakiejś ciepłowni czy czymś takim.
Praca długa i żmudna to się chłopakom nudzilo. A jak się człowiek nudzi to kombinuje jak się rozerwać.
Pod kominami był pusty zbiornik ppoż.
Do tego zbiornika wlazł jeden z nich.
Pozostali przebrali jakiegoś manekina w ciuchy robocze i wciągnęli na górę.
Na mijance zmian w ciepłowni, gdy ludzi najwięcej, odcięli tego manekina i zaczęli się drzeć.
Manekin pie**olnal do zbiornika ppoż a po chwili wychodzi stamtąd gościu, otrzepuje się z kurzu i krzyczy "o k***a ale żem pie**olnał".
Na ich nieszczęście całe zdarzenie widział dyrektor tegoż obiektu i jak już go wypuścili z karetki to kazał im biegiem wypie**alać.
Załoga ciepłowni doceniła żart.
