No i mu się udało. Przecież nie odeszła tylko odjechała

oddał jej serce i buty

No to teraz on odszedł od niej

Tluamczenie do podpisu filmu
"Jakim trzeba być przegrywem, k***a..."

Gdy jestes mlody i latka jeszcze przed toba nie przejmujesz jedna czy druga żoną, jednak gdy latka ciebie dopadną i twe uroki przeminą sprawa przybiera bardziej smutny final.

zbynekmaslanka - dokladnie. Każdy tutaj taki mądry bo nie jest albo nie był nigdy w takiej sytuacji. Baby to ch*je!

cojatamk***awiem nick poasujacy do komentarza/człowiek chory na milosc a dz**ka odjezdza jego fura

No to ubłagał...

pablohasan co ty pie**olisz jakbysie nie wpie**alała co popadnie i by sie miala zdrowy tryb zycia to nawet można świetnie wyglądać w wieku 45-50 i mieć branie u kobiet 20+

no i to jest właśnie prawdziwa miłość czyli paranoja, borderline i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne razem wzięte. Dużo miłości wszystkim życzę

xnm,
Ile znasz dwudziestoletnich dziewczyn, które planują ślub z pięćdziesięciolatkiem? I to ślub nie dla hajsu?
Z resztą - czy tam przypadkiem nie było dzieci tego kolesia?
No i wyobraź sobie, że po tych kilkunastu/-dziesięciu latach małżeństwa to już nie jest to samo, co rzucić laskę poznaną miesiąc, rok, czy tam trzy lata temu.
Jeśli faktycznie masz te 30 lat, to wyobraź sobie, że masz się teraz związać z laską w wieku lat 18. A w jego wypadku różnica wieku byłaby jeszcze większa.

@up Zdradzę Ci tajemnicę Poliszynela Takie związki są na ogół bardzo fajne, o ile dziewczyna podporządkuje się starszemu i mądrzejszemu. Jeśli jest tylko starszy, a nie mądrzejszy, to gówno z tego wychodzi. No i większość typów po trzydziestce nawet nie potrafi w ogóle o siebie dbać, więc nie wiem, dlaczego się dziwią Nie trzeba być kulturystą z fizjonomią Brada Pitta, żeby zdobyć dosłownie każdą kobietę. Wystarczy mieć przyzwoitą aparycję i trochę pod czaszką. Inna sprawa to znalezienie tej odpowiedniej, jak się już ma coś pod czaszką. To jest prawdziwe wyzwanie.

Jakim trzeba być przegrywem, k***a...

Pewnie takim mniej-więcej pod pięćdziesiątkę, który przez żonę wyłysiał, ma z nią kilkoro dzieci, a cały kapitał, serce i nerwy władował w utrzymywanie rodziny. Utrzymywał ją harując w gównopracy za najniższą krajową (+premia dla najlepszego neo-niewolnika), w której siedział tylko dlatego, że musiał wyłożyć na dzieci i właśnie tę żonę, która teraz sobie tak o odjeżdża. Ona jedzie w p*zdu pewnie dlatego, że czuła się lepsza i czuła, że należy jej się lepszy. W końcu po co ma siedzieć z jakimś łysym przegrywem, który od gównianej pracy dostał garba, skoro jakiś Enrique, lat 24 jest piękny i ma wspaniałą figurę, a przede wszystkim pozwala się dotykać.

No, człowieku sukcesu, zazdroszczę, że nawet nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, jakie to życie potrafi być sk***iałe.

może pilota od tv zabrała

Tu nie chodzi że żona od ciebie odchodzi tylko że żona ma prawo zabrać twój majątek bo po całym żuciu pasożytowania jeszcze coś się jej należy