To redneck a nie australijczyk? Tak czy siak w obu krajach dzikie świnie to raczej szkodniki niż cenna fauna, tak więc jeśli szanowni przedmówcy są konsekwentni, to ból dupy wywołany brakiem etyki łowieckiej powinien się u Was pojawiać również gdy ktoś rozstawia trutkę na szczury i myszy, albo strzela z procy do gołębi.
Chociaż nie, gołębie są chyba chronione w naszym pięknym kraju
Ja świnkofilom i bambichlipom polecam kontrolowany eksperyment. Załóżcie enklawę powiedzmy o powierzchni 10x10 km, ogródźcie, nie wpuszczajcie myśliwych, za to wpuśćcie sobie jedno stado dzików i jedno stado słodkich, kochanych jelonków. Po pięciu latach chciałbym z takimi amebami umysłowymi zamienić trzy słowa (konkretnie: "a nie mówiłem").
Przemyślana konstrukcja i ostrze jak żyleta, ładnie przeszło. Chociaż i tak mięsa z tego nie będzie, bo dzikie syfy to rezerwuary chorób zakaźnych. Ale piwko za intelektualne podejście do polowania leci.
Czarne małpy goniłyby za nimi z badylami przez 20km, a biały... Widać jak widać. Subtelna różnica pomiędzy rasami.
PS koński ch*j w dupę użyszkodnikom którzy mają ból c**y o materiał.