Peonów nie będę im pisał, ale ta służba w ostatnich latach mega na plus się zmieniła na plus. To już nie ci sami byli milicjanci z jakimś napompowanym ego jakich pewnie każdy jako nastolatek miał okazję spotkać w latach 90 i dwutysięcznych a wykształceni i obyci profesjonaliści. I uwierzcie że jako, że dorabiam handlując w weekendy po warszawskich parkach mam z policjantami do czynienia dość często . A że patusy z Bytomia rodem z tatuażami CHWDP na czole zaczynają na start pyskować to czasem nerwy puszczą każdemu i pała idzie w tany...
k***a do jakich czasów to doszło w Polsce, że ludzie wzruszają się zwykła policyjną robotą, która jest po prostu standardem na zachodzie. U nas policja, która pomaga to takie wydarzenie, że tydzień o tym mówią we wszystkich wiadomościach.
Zazwyczaj tylko wszystkich wk***iają swoją bezradnością i złośliwością.
Wszystko dobrze, ale ta akcja na łuku w prawo na trzeciego z tirem typ nie pomyślał...policja się zmieściła, a TIR dalej jechał i ledwo się zmieścił, mogła być tragedia.
powinni dać dodatkowy czerwony sygnał, a w mediach nagłośnić sprawę, że jak Policja jedzie na niebieskim i czerwonym (kolumna), a za Policją jedzie jeden samochód cywilny to znaczy jakaś awaryjna sytuacja tego typu.
Zazwyczaj tylko wszystkich wk***iają swoją bezradnością i złośliwością.
Częściowo się zgadzam, ale nierzadko ta bezradność jest spowodowana odgórnymi wymogami. Na przykład moja matka ma przepuklinę kręgosłupa i musiała zapie**alać na zastrzyki w weekend. Zapie**ala od lekarza do lekarza, a to brakuje pieczątki przychodni, a to lekarz nie wpisał daty zastrzyku itd. itd. Ci z góry srają na wszystkich a taki policjant jest na samym końcu łańcucha. Oczywiście nie mówię tu o zomowcach i innych parchach tylko o zwykłym człowieku który tak samo jak inni je i sra i nie lubi jak mu się utrudnia na każdym kroku.