Na kończynę można założyć opaskę uciskową, a w torsie jest tuzin miejsc, które uśmiercą w kilka sekund i nic nie można na to zaradzić.
Nie ze trafić w tętnice. Dużo trudniej trafić w nogi, a napastnik po trafienie często w nogi nadal stanowi duze zagrożenie zycia. Uczą, aby neutralizować zagrożenie, a nie dać mu czas na odpowiedź. Strzelać w korus i koniec.
Ps. Jakim idiota trzeba być żeby trzymać noz przy bandzie ludzi z klamkami uczonych by strzelać po paru krzykach. Idiota mniej jak bambus piwko leci
Jakoś trudno mi nie odnieść wrażenia, że celowo został zabity. Gość miał nóż, ale nie szedł w kierunku policjantów tylko uciekał. Mogli raczej bezpiecznie oddać parę strzałów w nogi. Może nie potrafią inaczej niż w środek masy?
Następny co się filmów naoglądał i pie**oli o strzelaniu w nogi. Po pierwsze w nogi ciężej jest w ogóle trafić, a po drugie jak policjant używa broni to żeby zlikwidować zagrożenie, a nie unieszkodliwić jakiegoś patusa z kosą. Do tego mają paralizatory. A tak pomijając temat w co powinni byli strzelać, jak wyciągasz nóż gdy goni Cię kilku policjantów licz się z tym że mają prawo Cię odj***ć. Nie szkoda debila
W nogi się nie strzela bo dużo łatwiej trafić w tętnice. A po jej trafieniu pozostaje kilka sekunda zanim się wykrwawisz.
Nie jest mi go jakoś specjalnie szkoda, ale dostał 5 kulek, jak już na ziemi leżał, więc policjant pewnie straci pracę.
Jeszcze po nogach ryzyko rykoszetu